Paneuropejski Stoxx Europe 600 spada o 2,2 proc. i jest ponad 10 proc. poniżej szczytu ze stycznia. Oznacza to techniczną korektę.
- Sytuacja ewoluuje w kierunku najgorszego scenariusza – powiedziała Bloombergowi Monica Defend, szef analizy globalnego rynku w Amundi. – Rzeczywistym przegranym w ujęciu gospodarczym będzie Europa. Tylko z powodu inflacji, wynikającej z wyższych cen energii oraz ryzyka wpływu na wzrost efektów drugiej rundy – dodała.
Norbert Frey, zarządzający portfelem w Fuerst Fugger Privatbank jest przekonany, że spadki cen akcji będą kontynuowane.
- Oczekujemy wzrostu zmienności w nadchodzących dniach i tygodniach, co będzie wymagało od inwestorów stalowych nerwów. Prawdopodobnie zobaczymy ucieczkę do bezpiecznych obligacji państw, złota i przede wszystkim gotówki, przynajmniej tymczasowo – powiedział.
Inaczej obecną sytuację ocenia Ulrich Urbahn, szef strategii multiaktywów w Barenberg.
- Tak mocny spadek cen akcji to prawdopodobnie okazja do kupna biorąc pod uwagę wciąż silne otoczenie makroekonomiczne, dominujące od pewnego czasu niedźwiedzie nastroje i stosunkowo niewielkie pozycje zajęte przez inwestorów – stwierdził.
Obecnie tanieje 559 spółek wchodzących w skład indeksu Stoxx Europe 600. Najmocniej tanieje rosyjska spółka górnicza Polymetal International (-35,7 proc.), austriacki Raiffeisen Bank International (-15,7 proc.) oraz polskie Allegro (-15,1 proc.). Najmocniej rosną kursy dostawcy kuchni Howden Joinery Group (5,4 proc.), ubezpieczyciela Scor (3,1 proc.) i działającego w farmacji i biotechnologii UCB (3,0 proc.).