Exbud nie chce inwestora

Robert Grzeszczuk
opublikowano: 1999-10-05 00:00

Exbud nie chce inwestora

SAM: Spółce nie potrzebny jest inwestor branżowy — uważa Witold Zaraska. fot. ARC

Kielecki Exbud nie poszukuje inwestora branżowego i nie prowadzi rozmów w tej sprawie z żadną z firm zagranicznych — oświadczył wczoraj zarząd spółki.

— Dla firmy najważniejszy jest dostęp do kapitału i na bieżąco prowadzi ona rozmowy z inwestorami pasywnymi — stwierdził Witold Zaraska w rozmowie z agencją Reutera.

Od pewnego czasu krążą na rynku pogłoski, o wezwaniu do sprzedaży akcji spółki, które miałby ogłosić zachodni inwestor branżowy. Początkowo miał nim być największy skandynawski koncern budowlany NCC. Teraz mówi się o francuskim Bouygues.

Niewykluczone, że są to tylko plotki, rozpuszczane przez inwestorów, którym nie udało się w odpowiednim czasie wyciągnąć środków zainwestowanych w przedsiębiorstwie. W przypadku spółki, jak podkreślają analitycy, nie można jednak niczego wykluczyć.

— W grę wchodzi jednak wrogie przejęcie — twierdzi analityk.

We wcześniejszych wypowiedziach przedstawiciele zarządu kieleckiego przedsiębiorstwa podkreślali, że akcje spółki są na GPW mocno niedowartościowane. Kurs spółki przekraczał wówczas nawet poziom 35 zł. W ewentualnym wezwaniu, o którym spekulowano akcjonariuszom Exbudu miało zostać zaoferowane 42 zł za walor. Zdaniem zarządu kieleckiej spółki, cena ta jest daleka od rzeczywistej wartości przedsiębiorstwa. Biorąc pod uwagę istniejące dyskonto i premię za przejęcie kontroli, potencjalny inwestor mógłby zaoferować cenę około 60 zł za akcję.