Jeszcze w tym roku pierwsze meble opuszczą rosyjską fabrykę Forte. Jej rentowność będzie wyższa niż w Polsce.
Fabryki Mebli Forte kończą sztandarową inwestycję na terenie Rosji, ulokowaną 170 kilometrów od Moskwy we Władimirze.
— Budowa fabryki zostanie ukończona w połowie grudnia, tak więc pierwsze meble wyjadą z niej jeszcze w tym roku — zapowiada Maciej Formanowicz, prezes i główny akcjonariusz spółki.
Taniej i szybciej
Dzięki emisji akcji Forte zgromadziło na rosyjską inwestycję 11 mln EUR. Ale dzięki przeniesieniu planowanej budowy z Wielikiego Nowgorodu do Władimira udało się sporo zaoszczędzić nie tylko na czasie, ale także na przejmowanych nieruchomościach.
— 3,5 mln EUR kosztowały nas tereny z zabudowaniami i ich modernizacja. Do tego dochodzi zakup maszyn, w sumie wydaliśmy 8,5-9 mln EUR — wylicza Andrzej Korzeb, wiceprezes ds. finansowych.
W ramach tych pieniędzy udało się rozszerzyć zakres inwestycji względem pierwotnej wersji. Forte, zamiast importować z Polski, będzie na miejscu wyrabiać np. drzwiczki frontowe do mebli. Tak jest wygodniej i taniej.
Pełna moc za rok
— Koniec roku i pierwsze miesiące przyszłego to będzie okres wypełniania zdolności produkcyjnych. Szacujemy, że pełną moc w Rosji osiągniemy jesienią 2006 r. Średnio w przyszłym roku będzie ona wykorzystana w 60 proc. — wyjaśnia Andrzej Korzeb.
Docelowo rosyjska fabryka ma generować rocznie 20 mln EUR przychodów (około 80 mln zł). Dla porównania, grupa Forte wykazała w zeszłym roku sprzedaż wysokości blisko 400 mln zł.
— Rentowność w Rosji będzie sporo wyższa niż w kraju. Myślę, że zmieści się w granicach 10-20 proc. — szacuje prezes Forte.
Na tegoroczne wyniki grupy wschodnia inwestycja, z racji krótkiego czasu, jeszcze nie wpłynie. Prezes przyznaje, że z powodu taniego euro 2004 r. pod względem osiąganych zysków nie uda się powtórzyć.
— Ale daleko do tych wielkości nie będzie — dodaje Maciej Formanowicz.
W 2004 r. grupa Forte zarobiła na czysto ponad 25 mln zł, prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej.