Od wczoraj na GPW notowany jest Vantage Development, deweloper wydzielony z grupy Impel.
Jednak ochroniarski know-how właścicieli nie obronił kursu akcji. Papiery Vantage dołowały cały dzień i na zamknięciu kosztowały 1,81 zł — o 62 proc. mniej niż przy debiucie.
W tym roku spółka, kontrolowana przez Grzegorza Dzika i Józefa Biegaja, zamierza rozpocząć budowę dwóch inwestycji mieszkaniowych z 360 mieszkaniami oraz niewielkiego biurowca we Wrocławiu.
— Bank ziemi powinien zapewnić spółce realizację projektów na 7-10 lat. W przyszłości wyjdziemy poza Wrocław, a giełda może nam w tym pomóc — mówi Edward Laufer, prezes wczorajszego debiutanta.