Prezes Comarchu i Cracovii jeszcze raz potwierdził, że jest całkowicie niewinny
- Nie wiem, czy mam prawne możliwości dochodzenia odszkodowań. Nie myślę jeszcze o tym. Dziś moi prawnicy składają zażalenie na działania prokuratury – poinformował Janusz Filipiak w telewizji TVN CNBC.
Dodał, że we wtorek dzwonił do niego wicepremier Grzegorz Schetyna z wyrazami ubolewania i sympatii.
- Oczekuję od rządu polskiego, od osób które odpowiadają za to jakiegoś sprostowania, bo chodzi o wizerunek Comarchu na rynkach zagranicznych – mówi.
Przykładem są działania amerykańskiej firmy Cerillion, która wysyła do klientów linki do tekstów o zatrzymaniu z agencji Bloomerg i Reuters.
W środę Janusz Filipiak zjadł lunch z Adamem Góralem, kierującym aktywnym ostatnio na rynku przejęć Asseco. Właściciel Comarchu nie ma jednak zamiaru sprzedawać firmy, choć ma oferty od dużych europejskich firm.
Janusz Filipiak podtrzymał prognozę tegorocznych wyników grupy. Comarch ma mieć w tym roku 670 mln zł przychodów i ponad 200 mln zł zysku. W I kwartale zaksięguje 150 mln zł zysku ze sprzedaży Interii.
DI