Finax, robodoradca ze słowackim rodowodem, do tej pory oferował polskim klientom portfele ETF-ów oparta na globalnych indeksach i rozliczane w euro. Dostrzegł jednak, że polscy inwestorzy cechują się silnym patriotyzmem inwestycyjnym (wolą inwestować lokalnie) i nie chcą podejmować ryzyka walutowego.
- Według danych Banku Światowego około 90 proc. inwestycji Polaków w akcje to inwestycje w Polsce. Jeśli chodzi o tzw. home bias nie odbiegamy od innych rynków. Można z tym walczyć, a można do tego dostosować ofertę - mówi Przemysław Barankiewicz, dyrektor Finaksa w Polsce.
Robodoradca przeprowadził ankietę wśród obecnych i potencjalnych klientów - co piąty był gotów zgodzić się nawet o 5 pkt proc. niższą stopę zwrotu wiedząc, że inwestuje w polską gospodarkę.
Drugi powód poszerzenia oferty to ograniczenie wpływu wahań kursu walutowego na wyniki inwestycyjne.
- Mimo że kurs euro do złotego jest obecnie zbliżony do tego sprzed prawie ćwierćwiecza, to po drodze wahania roczne były bardzo duże - mówi Przemysław Barankiewicz.
Dlatego Finax wspólnie z Beta ETF stworzył produkt inwestycyjny umożliwiający inwestowanie w złotych. Dostępne będą cztery warianty Złotego Portfela z różnym udziałem komponentu akcyjnego i obligacyjnego, a podstawą będą ETF-y na bazie uwzględniających dywidendy wersji WIG20, mWIG40, sWIG80, oraz ETF-y na obligacje skarbowe notowane na GPW. Co ciekawe, w wariantach z dużym udziałem akcji niepoślednią rolę będzie mieć też ETF na S&P500 w wersji zabezpieczonej przed wahaniami kursu walutowego.
- Damy ekspozycję na polskie akcje i obligacje, ale jednocześnie zachowujemy globalne podejście Finaksa do inwestowania - tłumaczy Przemysław Barankiewicz.
Roczny koszt obsługi portfela w trzech wariantach z udziałem akcji to 1 proc. plus VAT, wariant tylko z obligacjami ma opłatę 0,5 proc. wartości aktywów rocznie (już z VAT).
- Nie obiecujemy nadzwyczajnych stóp zwrotu, bo dajemy to, co osiągnie rynek – pięcioletnia średnia roczna stopa zwrotu to 7-8 proc. dla portfela z 80-90 procentowym udziałem akcji - mówi szef polskiego Finaksa.
Robodoradcę widzi w roli pomocnika klienta w wyborze celu inwestycji i ustalenia odpowiedniego poziomu ryzyka, uwzględniającego m.in. doświadczenie i sytuację finansową inwestora. Finax automatycznie inwestuje pieniądze klientów i dzieli każdą wpłatę, a następnie dostosowuje skład portfela do zdefiniowanego na początku udziału poszczególnych klas aktywów.
- Takie podejście eliminuje emocje z inwestowania - mówi Przemysław Barankiewicz.
Finax ma 12,6 tys. klientów w Polsce, a przeciętna wartość portfela to 9,5 tys. EUR. 55 proc. klientów inwestuje w celu budowania majątku, co czwarty z myślą o emeryturze. W przeciętnym portfelu 74 proc. to akcje, a 26 proc. obligacje.
Beta ETF ma w ofercie 11 ETF-ów, czyli pasywnie zarządzanych funduszy notowanych na GPW. Aktywa pod zarzadzaniem mają wartość 710 mln zł.