Znane są już wyniki corocznego audytu danych statystycznych targów sporządzanego przez Międzynarodowy Związek Statystyk Targowych (Centrex). Wynika z nich, że 2011 r. był dla polskiej branży targowej bardzo udany. W ubiegłym roku 20 członków Polskiej Izby Przemysłu Targowego (PIPT) zorganizowało 208 targów i wystaw, które odwiedziło ponad 1 mln zwiedzających. Było ich o 27,5 proc. więcej niż w 2009 r., kiedy targi odwiedziło prawie 884 tys. gości (dane porównuje się do 2009 r. z powodu dwuletniego cyklu organizacji kilku znaczących imprez targowych w Polsce). PIPT ocenia, że to dowód nie tylko na poprawę sytuacji gospodarczej w Polsce, ale też na to, że wiedza firm reprezentujących różne sektory gospodarki na temat wykorzystania targów jako skutecznego instrumentu marketingu i komunikacji w biznesie jest coraz większa. Lepsza kondycja finansowa firm (głównie MSP) pozwala na utrzymanie lub zwiększenie budżetów na uczestnictwo w targach.
— W Polsce organizujemy rocznie ponad 200 imprez targowych. Targów, często o charakterze lokalnym, przybywa. Tym samym rośnie liczba wystawców i zwiedzających. Co ważne, uczestnicy targów w rozmowach, ankietach i sondach prowadzonych przez izbę potwierdzają bezpośredni związek między udziałem w targach a zwiększaniem sprzedaży, zawieraniem nowych transakcji, podpisywaniem nowych umów. To kwintesencja targów. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że idea targów jako bezpośrednich spotkań przedsiębiorców jest w biznesie niezbędna i niezastąpiona — komentuje Andrzej Byrt, prezes PIPT.