Fortum, fińska firma energetyczna, weszła do Polski w 2003 r., a dziś wydaje się pakować walizki. Od kilku miesięcy trwa już proces sprzedaży jej polskich aktywów ciepłowniczych, a w czwartek zaskoczyła rynek deklaracją, że rozważy opcje strategiczne, w tym sprzedaż, biznesu związanego z handlem prądem i gazem.
Jeśli go sprzeda, to w Polsce nie zostanie jej… nic.
Nordycki lider woli ciepło i gaz
Informacja o planach pozbycia się przez Fortum segmentu sprzedaży prądu i gazu, czyli tzw. segmentu obrotu, przyszła w czwartek z Finlandii. Ogłoszono wtedy globalną strategię Fortum, mówiącą o „przeglądzie opcji strategicznych, wraz z możliwą sprzedażą, obszaru Consumer Solutions”.
„Uznano, że ten obszar biznesowy mógłby się lepiej rozwijać w ramach innej struktury własnościowej” – czytamy w strategii Fortum.
Poza Polską, operacja ta ma objąć kraje nordyckie (gdzie Fortum jest liderem) i Hiszpanię. Łącznie portfel Fortum liczy dziś ok. 2,4 miliona klientów, którzy kupują nie tylko energię, ale też usługi dodatkowe i cyfrowe. W 2019 r. Fortum Consumer Solutions osiągnęło 141 mln EUR zysku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja).
Samo Fortum woli się skupić na produkcji czystego ciepła, nieemitującego CO2, oraz na gazie, na bazie przejętego Unipera.
Wzrosty w planach
Dla Polski ruch Fortum oznacza, że na sprzedaż może zostać wystawiona działalność dawnego Duonu, przejętego przez Fortum za pół miliarda złotych w 2016 r.
Przypadkiem lub intencjonalnie, polskie Fortum podsumowało w ostatnich dniach działalność sprzedażową w Polsce.
„Dokładnie cztery lata temu, 8 listopada 2016 r., Fortum rozpoczęło detaliczną sprzedaż energii elektrycznej i gazu w Polsce pod swoją marką” – czytamy w raporcie.
Według prognoz z raportu, do końca 2020 r. liczba klientów Fortum w Polsce, kupujących gaz i energię elektryczną, ma wzrosnąć do ponad 104 tys., a przychody nawet do 1,3 mld zł.
- Jeśli uda nam się utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, w przyszłym roku możemy oczekiwać wzrostu bazy klientów o ok. 20 proc. i wzrostu przychodów o nawet 300 mln zł. W kolejnych latach nadal zakładamy dynamiczny wzrost sprzedaży – mówi cytowany w raporcie Mariusz Caliński, dyrektor ds. sprzedaży w Fortum.
Biznes z ryzykiem
Czy znajdą się chętni do przejęcie klientów Fortum?
- W Europie segment obrotu podlega relatywnie silnym ryzykom konkurencyjnym, znacznie silniejszym niż np. działalność oparta o infrastrukturę, jak dystrybucja czy wytwarzanie. To też często niestabilny biznes, uzależniony od wahań koniunktury. Dlatego mnożniki przy jego wycenie są relatywnie niższe – tłumaczy Paweł Puchalski, analityk banku Santander.
- Segment obrotu w Polsce przeżywał w ostatnich latach trudny czas, głównie ze względu na powtarzające się operacje mrożenia cen dla odbiorców prądu i gazu. Oznacza to, że jest to biznes podwyższonego ryzyka – dodaje Robert Maj, analityk Ipopema Securities.
W przypadku Fortum, jak zauważa Paweł Puchalski, znaczenie ma fakt, że to jeden z największych niezależnych sprzedawców prądu i gazu (niezależnych od firm państwowych).
- Gdyby pojawiła się kiedyś perspektywa urynkowienia taryfy G [dla gospodarstw domowych - red.], to dla Fortum mogłaby to być duża biznesowa szansa – uważa Paweł Puchalski.
Polacy kupują, co polskie
Jednocześnie od lutego Fortum prowadzi przegląd aktywów „ciepłowniczych oraz systemów chłodu sieciowego w Polsce, Estonii, na Litwie, Łotwie oraz w Järvenpää w Finlandii”. Oficjalnie jest to nadal przegląd, a w praktyce negocjacje dotyczące sprzedaży. O złożeniu wstępnej i niewiążącej oferty informowały już PGE, państwowy gigant energetyczny, oraz PGNiG, państwowy gigant gazowy. Są zainteresowane jedynie krajowymi aktywami Finów.
Przeczytaj, jak przebiega sprzedaż aktywów ciepłowniczych Fortum.
W Polsce Fortum działa w pięciu miastach: Płocku, Częstochowie, Bytomiu, Zabrzu oraz Wrocławiu, gdzie ma instalacje,sieci ciepłownicze lub oba te aktywa. Jest też właścicielem dwóch wielopaliwowych elektrociepłowni w Częstochowie i Zabrzu, które zostały oddane do użytku odpowiednio w latach 2010 oraz 2019.