W połowie stycznia SNB zrezygnował z blokowania aprecjacji franka i obniżył stopę depozytową do minus 0,75 proc.
— Zaszliśmy już całkiem daleko i czekamy, aby ocenić efekty — powiedział Thomas Jordan.
Jego zdaniem, Europa i USA osiągnęły już „dolną granicę” stóp i zaczną je podwyższać. Na skutek aprecjacji franka o 15 proc. wobec euro w I kw. gospodarka zanotowała największy spadek od sześciu lat. SNB prognozuje PKB w tym roku na „trochę poniżej 1 proc.”.
— Frank jest znacząco przewartościowany. Dlatego będziemy aktywni na rynku, jeśli będzie to konieczne — powiedział prezes SNB.