To konsekwencja zwyżki notowań... euro do dolara. Z tego samego powodu kurs EUR/PLN wynosi już 4,33 zł, najwięcej od czerwca 2013 r., a kurs USD/PLN powrócił poniżej 4 zł.

— Frank szwajcarski jest najniżej oprocentowaną walutą, co może mieć jakieś znaczenie, ale nie wobec złotego. Na parze CHF/PLN z powrotem zobaczymy 4, jeśli nie 4,07 zł — prognozował wczoraj Daniel Kostecki, analityk XTB.
Inni analitycy są jednak przeciwnego zdania.
— Generalnie frank powinien osłabiać się do głównych walut. Sygnałem wskazującym na taki scenariusz jest obecne zachowanie pary EUR/CHF. Ciche interwencje Szwajcarskiego Banku Narodowego w połączeniu z ujemnymi stopami procentowymi powodują osłabienie się franka. W złotych powinien kosztować poniżej 4 zł. W pierwszym kwartale 2016 r. jest szansa na 3,90, a w połowie 2016 r. nawet na 3,80 zł — prognozuje Marcin Kiepas z Admiral Brokers.
Konrad Białas z DM TMS Brokers zakłada, że 3,80 zł na parze CHF/PLN jest osiągalne już w pierwszym kwartale 2016 r.