Gabriel podkreślił, że celem jest utrzymanie Grecji w strefie euro z powodów politycznych, gospodarczych i kulturowych. Aby to było możliwe, twierdzi niemiecki minister, nowy rząd Grecji musi realizować reformy uzgodnione z międzynarodowymi wierzycielami. Dał do zrozumienia, że jeśli Grecja całkowicie zmieni politykę, nie może liczyć na pieniądze.
- Jeśli Grecja chce odstąpić od realizowanej polityki musi liczyć się raczej z poniesieniem kosztów niż liczeniem iż poniosą je inne europejskie kraje w drodze „strzyżenia” czy innych podobnych pomysłów – powiedział Gabriel, który jest także wicekanclerzem w niemieckim rządzie.
Pytany o możliwość wyjścia Grecji z eurolandu Gabriel powiedział, że choć byłoby to „złe rozwiązanie”, decyzja należy do Aten. Podkreślił, że w przeciwieństwie do 2012 roku, obecnie nie ma ryzyka iż tzw. Grexit spowodowałby duże straty w strefie euro.
