Gra miała premierę 21 maja na platformach Steam, Epic i GOG. W sumie sprzedano 65 tys. sztuk, z czego 56 tys. na pierwszej z platform. Uzyskany z tego ostatniego źródła przychodów (obejmujący zwroty, lokalne podatki, ale nieobejmujący prowizji sklepu) wyniósł 1,24 mln USD (4,6 mln zł).
– Pierwsze dni sprzedaży oceniamy pozytywnie. Początkowe dane pokazują duży potencjał JDM jako marki, którą zamierzamy rozwijać przez kolejne lata. Oczywiście, większy peak graczy przy premierze spowodowałby, że nastroje byłyby jeszcze lepsze, ale jesteśmy nową marką, bez trybu multiplayer, co warto uwzględniać przy porównaniach do większych tytułów. Warto natomiast zaznaczyć, że JDM: Japanese Drift Master to druga najlepiej oceniana gra samochodowa przy premierze w ostatnich latach. Dobre recenzje powinny przełożyć się na stabilną sprzedaż w kolejnych miesiącach, szczególnie że planujemy dalszy rozwój gry, zarówno techniczny, jak i pod względem dodatkowej zawartości – mówi Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory.
Taki jest odsetek pozytywnych ocen gry "JDM" na platformie Steam.
Koszt wytworzenia gry wyniósł 10,8 mln zł, a na 30 kwietnia koszty marketingu nie przekroczyły 1 mln zł.
Grę na liście życzeń ma 835 tys. osób.
– Aktualne przychody netto ze sprzedaży na poziomie 1,2 mln USD na Steam pozwalają nam pracować nad dalszym rozwojem projektu w komfortowych warunkach. Tylko w ciągu pięciu dni nasze przychody przewyższyły całoroczne wyniki sprzedażowe z 2024 roku, co potwierdza, że spółka jest dziś w zupełnie innym miejscu niż przed premierą. Zakładamy, że pełny zwrot kosztów produkcji nastąpi w ciągu kilku tygodni, biorąc pod uwagę zaliczki wypłacone przez współwydawcę [5,88 mln zł - red.]. W nadchodzących dniach część zespołu rozpocznie już prace nad wersją konsolową, której wydanie planujemy na przełom roku – komentuje Mateusz Adamkiewicz, prezesGaming Factory.