GDDP domaga się ważenia TIR-ów
Latem tego roku mają powrócić na krajowe drogi wagi dla samochodów ciężarowych. Do ważenia przystąpią służby drogowe Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w asyście policjantów. Przeciążone ciężarówki w 1999 r. naraziły drogowców na 1,7 mld zł strat, a przewoźnikom dały zaledwie 400 mln zł zysku.
Wagi zniknęły z krajowych dróg w 1998 roku po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że kara orzekana za przewożenie ponadnormatywnego ładunku jest nieadekwatna do winy. Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych odwołała się jednak od tej decyzji.
— Złożyliśmy do Sądu Najwyższego wniosek o rewizję nadzwyczajną. Uważamy, że orzeczenie Trybunału nie dotyczyło rozporządzenia Rady Ministrów z 14 kwietnia 1998 roku (DzU nr 40), na którego podstawie ważyliśmy samochody. Uzyskaliśmy pozytywną opinię ministra sprawiedliwości — twierdzi Sławomir Kul z Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych.
Miliardy strat
Drogowcy planują już latem tego roku ponownie zainstalować wagi na polskich drogach.
— Z informacji Instytutu Badawczego Dróg i Mostów straty na drogach krajowych spowodowane przez przeciążone pojazdy w 1999 roku wyniosły 1,7 mld zł. Z drogami nadzorowanymi przez gminy i powiaty ta kwota powiększy się zapewne do 3 mld zł — uważa Sławomir Kul.
Instytut oszacował jednocześnie, że zyski przewoźników generowane przewozem ponadnormatywnego ładunku wynoszą zaledwie 400 mln zł. Spodziewane zyski z karnych opłat to zaledwie kilka milionów złotych. Jednak korzyścią z tego przedsięwzięcia miałaby być przede wszystkim mniejsza dewastacja polskich dróg.
Drakońskie kary
Plany GDDP krytykują przewoźnicy.
— Kary nakładane przez GDDP są drakońskie, ale to nie stanowi wcale największego kłopotu. Poważnym problemem są niespójne przepisy dotyczące m.in. maksymalnego obciążenia samochodów poruszających się po polskich drogach — mówi Janusz Łacny, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
W Polsce po drogach krajowych mogą poruszać się samochody z maksymalnie dopuszczalną masą towarową 42 tony, zaś maksymalnie dopuszczalne obciążenie na jedną oś wynosi 100 kN, czyli niecałe 10 ton. W Unii Europejskiej natomiast jednorazowo dopuszcza się mniejszą masę towarową (40 ton) i większe, bo 12-tonowe, obciążenie.