Gdy bessa robił swoje…

AOP
opublikowano: 2008-03-10 16:44

Bessa zrobiła swoje, kapitał dla firm stał się trudniej dostępny. Na jego brak nie cierpią natomiast fundusze private equity oraz venture capital. Na rynku zapowiada się więc rok godów – czytamy w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”.

Grono funduszy private equity oraz venture capital  operujących nad Wisłą rośnie w oczach. Jeszcze 2-3 lata temu było ich w Polsce kilkanaście, dziś jest już kilkadziesiąt.

W minionym tygodniu na polskim rynku pojawił się włoski fundusz Private Equity Partners operujący kapitałem 2 mld euro, wcześniej światowi giganci, jak amerykański Carlyle Group z aktywami na poziomie 70 mld USD oraz brytyjski Bridgepoint zarządzający 8 mld euro. 

– W czasie hossy spółki same pchały się na giełdę i nie szukały partnerów w funduszach. A teraz znów odbieram telefony, nawet od tych przedsiębiorców, którzy jeszcze jesienią nie chcieli z nami rozmawiać – mówi Jacek Siwicki, prezes Enterprise Investors.

„Tylko w 2 ostatnich latach działające na naszym rynku fundusze zebrały od inwestorów (w ponad 90 proc. zagranicznych) około 2,5 mld euro” – podaje Wprost i konkluduje, że chętnych do mariażu z tym kapitałem będzie w tym roku przybywało.