Początki firmy Gerlach sięgają roku 1760, kiedy to w Kuźniach Drzewickich koło Opoczna Filip Szaniawski wybudował wielki piec i dwie fryszerki – prymitywne piece hutnicze. Obok nich funkcjonowała odlewnia naczyń kuchennych i wyrobów gospodarskich, warsztaty produkujące gwoździe oraz drut. Szybki rozwój firmy nastąpił za czasów Królestwa Kongresowego, które pomimo połączenia unią personalną z Rosją i całkowitego uzależnienia politycznego, posiadało pewną autonomię w sferze gospodarczej.

W tym samym czasie w Warszawie politycy podejmowali decyzje wspierające polski przemysł. Minister Skarbu Królestwa, książę Ksawery Drucki-Lubecki, sprowadza do stolicy Samuela Gerlacha, który po czteroletniej praktyce w Wiedniu uzyskuje pożyczkę państwową na uruchomienie fabryki. Władze zobowiązały przedsiębiorcę do sprowadzenia zagranicznych rzemieślników oraz kształcenia kierowanych do niego uczniów. Zaczęto produkować noże.
Fabryka szybko się rozwijała. W następnym roku Gerlachowi wydzierżawiono na 12 lat budynek kościoła św. Benona przy ulicy Pieszej, z którego za czasów Księstwa Warszawskiego wyrzucono zakon redemptorystów.
Pomimo, że w Warszawie w 1829 roku działało już osiem konkurujących ze sobą zakładów, to jednak największe uznanie zdobyły sobie utensylia Samuela Gerlacha, który na dwóch kolejnych wystawach sprzętu technicznego otrzymał dwa złote medale, co rozsławiło jego fabrykę. Wyroby Gerlacha odznaczały się tak wysoką jakością że car Mikołaj I zezwolił na cechowanie ich koroną jako znakiem firmowym. Korona do dziś widnieje w logo firmy i na każdym wyprodukowanym sztućcu.
W roku 1839 w wieku niespełna czterdziestu lat zmarł nagle Samuel Gerlach. Przez sześć lat fabryką kierowała wdowa Marianna z Kościelskich. W 1842 roku odnowiła kontrakt dzierżawny posesji przy ulicy Pieszej na dalsze 24 lata. Po śmierci Marianny Gerlach w styczniu 1846 roku, kierownictwo fabryki oficjalnie przejął jej dotychczasowy pracownik, majster nożowniczy August Kobylański. W tym też roku Kobylański poślubił najstarszą córkę Samuela Gerlacha juniora, Emilię Zofię. Od tej pory Kobylańscy zarządzali zakładem z małymi przerwami do 1943 roku.
W czasie powstania styczniowego Kobylański zaangażował się w sprawy wyzwolenia kraju, został komisarzem funduszów powstania. Wkrótce, po rewizji domu, zatrzymano go i osadzono w Cytadeli. Rodzina Kobylańskich znalazła się w bardzo trudnych warunkach materialnych. Załamana moralnie, została zmuszona do sprzedaży fabryki w drodze licytacji, którą wygrał dotychczasowy majster nożowniczy Wojciech Bieńkowski w lutym 1872 roku.
Syn powstańca, Samuel Kobylański po powrocie z Anglii marzył o karierze swojego dziadka. Za namową wuja, dra med. Sylwina Gerlacha przyjął od niego pożyczkę i w 1875 rok założył w Warszawie na Woli przy ulicy Przyokopowej małą fabryczkę. Profil produkcji pozostał bez zmian, obejmował instrumenty chirurgiczne i wyroby nożownicze. Młody Kobylański pragnął nawiązać do dawnych tradycji fabryki Gerlacha. Usilnie pracował nad gruntownym opanowaniem techniki produkcji, nad jej mechanizacją, nad zapoznaniem się z najnowszymi osiągnięciami w tej branży oraz nad dostosowaniem jej do potrzeb i wymagań rynku. Nawiązał kontakt z manufakturami wyrabiającymi platery i dostarczał Fragetowi, Norblinowi i Hennebergowi półfabrykaty w formie ostrzy do noży, które dawniej musieli sprowadzać z zagranicy. Fabryka rozwijała się szybko, a solidne wyroby nożownicze firmy "S. Kobylański dawniej S. Gerlach" podbiły nie tylko rynek warszawski, ale i Królestwa Polskiego. Wyroby Gerlacha i Kobylańskich sprzedawane były we własnym kantorze w Warszawie, przy ulicy Senatorskiej nr 496, po latach kantor mieścił się przy ulicy Wspólnej 56.
Dotychczasowe pomieszczenia fabryczne przy produkcji masowej okazały się zbyt ciasne. Samuel Kobylański zdecydował się na przeniesienie firmy do Drzewicy. W 1886 roku w drodze licytacji kupił od Banku Handlowego Kuźnice Drzewickie.
Prace adaptacyjne trwały dość długo. Fabryka rozpoczęła produkcję dopiero w 1893 roku. Osiedliło się wtedy w Drzewicy trzydziestu wykwalifikowanych robotników z zakładu warszawskiego. Powstała wówczas spółka komandytowa, którą tworzyli bracia Kobylańscy oraz Karol Temler, który zagwarantował znaczną część kapitału na zakup fabryki w Drzewicy. Odtąd fabryka występowała pod firmą "Bracia Kobylańscy Fabryka Wyrobów Stalowych dawniej Gerlach".
Do roku 1893 produkowano w Kuźnicach Drzewickich przede wszystkim żelazo lane, sztaby, gwoździe, narzędzia rzemieślnicze, płyty do kuchni i inne. Samuel Kobylański i jego brat Bronisław zmienili produkcję wytwarzając instrumenty chirurgiczne, narzędzia tnące, ostrza noży, wszelkiego rodzaju noże i nakrycia stołowe.
Kobylańscy modernizując nabyte zakłady metalurgiczne dla swoich potrzeb zrezygnowali z siły napędowej wody zastępując ją parą, a później silnikiem spalinowym. Udoskonalili technologię produkcji, zwiększyli i zróżnicowali asortyment. Wraz z rozwojem produkcji wprowadzali nowe środki w zakresie bezpieczeństwa higieny pracy, a więc osłony maszyn, fartuchy, okulary ochronne, wentylatory, łaźnie dla robotników i ich rodzin, bezpłatne porady lekarskie.
Jeszcze przed I Wojną Światową fabryka stała się w zasadzie jedynym producentem pokrywającym zapotrzebowanie ludności Królestwa na tego rodzaju produkcję. Spółka komandytowa pod znakiem "Gerlach" trwała do wybuchu pierwszej wojny światowej przy zatrudnieniu około 200 pracowników.
W latach I Wojny Światowej fabryka została częściowo zniszczona, dewastacji uległy budynki fabryczne, maszyny i urządzenia. Bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych i odzyskaniu niepodległości bracia Kobylańscy przystąpili do uruchomienia produkcji w Drzewicy. Początkowo produkcja była niewielka, ale rozrastała się z biegiem lat. W 1928 roku Spółka została przekształcona w przedsiębiorstwo "Kobylańscy Spółka Akcyjna dla Przemysłu i Handlu Wyrobami Stalowymi". Reorganizacja fabryki i powołanie Spółki Akcyjnej było ważnym pociągnięciem organizacyjnym pozwalającym na zdobycie funduszy na dalszy rozwój i modernizację. Było to na progu kryzysu gospodarczego. Pierwszym dyrektorem zarządu został wybrany Samuel Kobylański. W latach trzydziestych kierownictwo Spółki Akcyjnej powierzone zostało synowi Samuela Kobylańskiego -Kazimierzowi.
Rozpoczęła się następna faza rozwojowa fabryki. Mimo, iż jej początki przypadły na lata kryzysu światowego, młody inżynier Kazimierz Kobylański przeprowadził wiele reform administracyjnych i personalnych, uruchomił kilka nowych wydziałów produkcyjnych, zmodernizował inne i zelektryfikował fabrykę. W 1935 roku zainstalowano w fabryce dwie turbiny o napędzie wodnym. Energia elektryczna uzyskana w ten sposób pozwoliła w części uniezależnić się od dostaw z zewnątrz. Nastąpiło uruchomienie produkcji żyletek, które mimo konkurencji szybko opanowały rynek.
Podstawowym asortymentem produkowanym w "Gerlachu" były nakrycia stołowe, noże kuchenne, rzeźnicze, nożyczki i nożyce, scyzoryki, żyletki. Tonażowo produkcja wynosiła 115 ton.
Dynamiczny rozwój fabryki przerwał wybuch II Wojny Światowej. W grudniu 1943 roku do Drzewicy przyjechał funkcjonariusz niemiecki, przemysłowiec Krystian L. Longert z pisemna decyzją o likwidacji zakładu. Fabrykę zlikwidowano a pracownicy wraz z maszynami zostali przewiezieni do Guben w Niemczech. Zabudowania fabryki w niewielkim stopniu były zniszczone na skutek działań wojennych i gdyby nie brak maszyn istniała możliwość szybkiego powrotu do produkcji po wyzwoleniu kraju.
28 stycznia 1945 r., dziesięć dni po wkroczeniu do Drzewicy Armii Czerwonej, zakład został upaństwowiony.
Obecnie znów, jako spółka akcyjna, znajduje się w rękach prywatnych. Przedsiębiorstwo skupia się na produkcji sztućców i sprzętu kuchennego wytwarzając swoje towary w Drzewicy, pod marką Gerlach oznaczoną dumną koroną.
