Choć rosyjskie ataki rakietowe obejmują już niemal całe terytorium Ukrainy, a wyłączenia prądu stają się codziennością, banki nadal działają, choć w ograniczonym zakresie. Klienci Idea Banku Ukraina obecnie mogą korzystać z 71 oddziałów, co stanowi ok. 92 proc. sieci sprzedaż. Bank, oprócz przerw w dostawie energii mierzy się z problemami związanymi ze wzmożonymi atakami hakerskimi, dostarczaniem pieniędzy i prowadzeniem działalności w oddziałach na okupowanych terenach, a także dostępnością pracowników – część z nich uciekła za granicę. W tych warunkach akcja kredytowa jest umiarkowana, a w związku z zakończeniem wakacji kredytowych bank skupia się na odzyskiwaniu należności z posiadanego portfela.
Po trzech kwartałach Idea Bank Ukraina miał 184,7 mln zł straty netto wobec 72,9 mln zł zysku rok wcześniej. To efekt wysokich (ponad 313 mln zł) odpisów aktualizujących wartość kredytów. Rezultaty działalności podstawowej są całkiem dobre – wynik z tytułu odsetek wyniósł ponad 173 mln zł, a z prowizji sięgnął 11,5 mln zł w tym czasie.
Powolny ruch
- Kredytowanie w tej sytuacji jest bardzo skomplikowanym zajęciem systemowo i logistycznie. Tym niemniej z miesiąca na miesiąc zwiększamy nasze obroty kredytowe. Nasze wolumeny zbliżają się obecnie do 30-35 proc. przedwojennych, ale są w trendzie rosnącym – mówi Piotr Kaczmarek, prezes Getin Holding.
Jak zapewnia, jakość nowo udzielanych kredytów na razie jest bardzo dobra, nawet lepsza od oczekiwanej. Antycypowany przez bank koszt ryzyka to ok. 8 proc. wobec ok. 10 proc. przed wojną.
W ciągu trzech pierwszych kwartałów wartość sprzedaży wyniosła 167,6 mln zł i była niższa o ponad 67 proc. w skali roku.
Bank jest bardzo ostrożny w udzielaniu finansowania, koncentruje się na terenach zachodniej Ukrainy. Kredytuje wyłącznie klientów detalicznych. Dużą część stanowią karty kredytowe - produkt o bardzo krótkim okresie spłaty.
- Nie kredytujemy pracowników przedsiębiorstw, które należą do infrastruktury krytycznej, bo ona jest bardziej ryzykowna. Skupiamy się na pracownikach firm, które produkują artykuły pierwszej potrzeby, bądź świadczą takie usługi – mówi prezes Getin Holding.
Wartość portfela kredytów i pożyczek spadła o ponad połowę od początku roku - do 328 mln zł na koniec września. Bank częściowo kompensuje ten spadek wzrostem inwestycji w papiery wartościowe, co pozwala korygować nadpłynność. Wartość depozytów wyniosła 481 mln zł na koniec trzeciego kwartału.
- Dzięki temu, że bank bardzo sprawnie działa operacyjnie, jest otwarty dla klientów, a pieniądze są dostępne, to w tych niepewnych czasach cieszy się w Ukrainie bardzo dużym zaufaniem, co skutkuje sporą nadpłynnością. Pieniędzy mamy aż nadto, lokujemy je w certyfikaty Banku Narodowego Ukrainy, które są dochodowe – mówi Piotr Kaczmarek.

Lekki optymizm
Prezes podkreśla, że holding „jest cierpliwie nastawiony” wobec Ukrainy, zdając sobie sprawę, że odbudowa kapitałów banku znacząco przyspieszy po zakończeniu działań wojennych. Właściciel Idea Banku Ukraina miał sfinalizować w tym roku wyjście z biznesu w Ukrainie, jednak wojna przekreśliła te plany.
- W Ukrainie zdecydowaną większość, jeśli nie całość strat na portfelu kredytowym powinniśmy zanotować w tym roku. Zakładając, że wyciągniemy kredytowanie na wyższy niż obecny poziom, wydaje się, że stosunkowo szybko bank powinien powrócić na ścieżkę dochodowości – mówi Piotr Kaczmarek.
Przed wybuchem wojny Idea Bank Ukraina sprzedawał kredyty o wartości ponad 300 mln hrywien miesięcznie, obecnie jest to ponad 100 mln hrywien.
- Aby bank spokojnie funkcjonał, musi być ponad 150 mln hrywien kredytowania miesięcznie. Myślę, że lada miesiąc takie wolumeny osiągniemy. Do końca przyszłego roku powinniśmy wrócić na poziomy sprzed wojny – mówi prezes.
Podkreśla, że sektor bankowy na Ukrainie funkcjonuje lepiej, niż można było się tego spodziewać. Duża w tym zasługa Narodowego Banku Ukrainy, który w najtrudniejszych czasach zapewniał mu płynność.
- W tej chwili płynność sektora jest stabilna, większość banków pozwracała finansowanie do banku centralnego, albo przynajmniej znaczną jego część. Banki działają operacyjnie, zdarzają się przerwy, ale co do zasady to się udaje – mówi Piotr Kaczmarek.
Wskazuje na dwa wyzwania dla ukraińskiego sektora bankowego: potencjalne deficyty kapitału po tym, jak banki zanotują rzeczywiste straty na portfelu kredytowym oraz ożywienie kredytowania - w szczególności korporacyjnego.
