Giełda nie lubi ubezpieczycieli

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2001-01-24 00:00

Giełda nie lubi ubezpieczycieli

Mimo dynamicznie rozwijającego się sektora ubezpieczeniowego, nie rośnie liczba ich reprezentantów na GPW, a obrót ich akcjami zanika.

Dwa dni temu belgijski KBC poinformował o osiągnięciu 40 proc. w kapitale akcyjnym Warty. Wczoraj giełda zareagowała zwyżką, ale ciężko spodziewać się szybkiego pokonania przez kurs poziomu 150 zł, który od kilku miesięcy stanowi magiczną barierę. Tym bardziej że w tym okresie dzienne obroty papierami Warty kilkakrotnie zmalały.

Planowana na luty emisja akcji TU Europa także nie sprzyja poprawie nastrojów akcjonariuszy spółki. Przy minimalnych obrotach, kurs wrocławskiego towarzystwa spadł w ciągu ostatniego miesiąca o 39 proc., testując wcześniej wielokrotnie linię oporu na poziomie 15 zł. Być może działalność w sektorze ubezpieczeń na życie, na którą spółka ma zamiar przeznaczyć znaczną część środków z nowej emisji, spowoduje wzrost zainteresowania jej akcjami. Giełdowe notowania w systemie jednolitym na pewno jednak nie będą temu sprzyjać.

Inaczej niż powyższe papiery zachowują się akcje Compensy, która także notowana jest w systemie fixingowym. Od miesiąca jej kurs pozostaje w wąskim przedziale 19,5-19,85 zł. W przynoszącej straty spółce prawie 100 proc. akcji ma Hamburger Mannheimer. Z tego powodu jej dalsze giełdowe istnienie wydaje się pozbawione sensu.

Wiele wskazuje na to, że do czasu debiutu na GPW krajowego potentata, PZU, sektor ubezpieczeniowy pozostanie w głębokim cieniu innych branż. Niestety, zamieszanie wokół tego podmiotu, doprowadzić musi do odłożenia planowanego na ten rok debiutu.