Główne rynki Starego Kontynentu notują od rana przewagę popytu, który utrzymuje indeksy na wyraźnym plusie. Inwestorzy chętnie kupują papiery spółek technologicznych, którym pomogły wzrosty sektora na Dalekim Wschodzie. Rynek odczuł ulgę po Dniu Niepodległości, gdyż nie spełniły się obawy o zamachy terrorystyczne.
Niemiecki indeks DAX zarobił w połowie sesji 2,9 proc. francuski CAC wzrósł o 2,8 proc., a brytyjski FTSE zyskał 1,7 proc. Jednak wolumen obrotu nie jest duży, gdyż rynek czeka na wznowienie notowań na Wall Street oraz dane z amerykańskiego rynku pracy.
Ponad 3,5 proc. wzrosły akcje brytyjsko-szwedzkiego koncernu farmaceutycznego AstraZeneca, który otrzymał zgodę na sprzedaż w Japonii leku o nazwie Iressa, stosowanego w leczeniu raka płuc.
O 12,3 proc. wzmocniła się wycena France Telecom. Inwestorzy wciąż wierzą, że francuski rząd wspomoże finansowo operatora telekomunikacyjnego. Mocne wzrosty notują pozostałe czołowe telekomy – brytyjski Vodafone i niemiecki Deutsche Telekom.
Zwyżki kontynuuje również Vivendi Universal, który zyskał prawie 9 proc. Rynek ufa, że zmiany w zarządzie uzdrowią sytuację koncernu medialnego.
Popyt na rynkach azjatyckich, towarzyszący akcjom producentów chipów udzielił się również europejskim inwestorom. Ponad 8 proc. zyskał niemiecki Infineon Technologies, a francusko-włoski STMicroelectronics wzrósł prawie o 4 proc.
Tymczasem ponad 1 proc. stracił niemiecki gigant energetyczny E.ON. Rząd wyraził zgodę na przejęcie Ruhrgasu przez spółkę, a przecena jest efektem niechęci inwestorów do jakichkolwiek wydatków inwestycyjnych.
Nastroje europejskich inwestorów są w miarę sesji coraz lepsze. Koniunkturę poprawia zwyżka kursu dolara wobec euro i rosnące wartości futures na amerykańskie indeksy. Zapowiada to dodatnie otwarcie sesji na Wall Street, która będzie w piątek skrócona o połowę. O tym czy takie nastroje rynku utrzymają się do końca sesji zadecydują dane o bezrobociu i otwarcie notowań w USA.
PK