Światowe giełdy odczuły w poniedziałek siłę słowa. Wypowiedź Alana Greenspana przed przedstawicielanu MFW poprawiła nastroje znacznej części amerykańskich inwestorów. Pogłoska o planach Cisco Systems nakręciła na giełdzie w Londynie popyt na akcje spółki Marconi. Nie wiadomo jednak, czy poprawiła wynik Cisco.
Sesja w USA rozpoczęła się od wzrostu. Spowodowała go wypowiedź szefa Fed podczas telekonferencji z przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, podczas której wskazywał na małe zagrożenie wzrostem inflacji, co rynek potraktował jako zapowiedź możliwości kolejnych cięć stóp procentowych.
Pogorszenie nastrojów, które nastąpiło na giełdach w USA wkrótce potem, było efektem informacji Cypress Semiconductor, który poinformował, że jego zyski po drugim kwartale będą mniejsze od prognozowanych. Pogorszyło to nastroje wokół innych, znacznych producentów chipów. W dół poszły kursy m.in. Intela, AMD i Applied Materials.
Wśród papierów wchodzących w skład indeksu Dow Jones największe wzrosty kursów notowały udziały spółek bezpiecznych, m.in. Caterpillar, Boeinga czy Johnson & Johnson. Wzrost cen ropy na światowych giełdach poprawił także wyraźnie cenę udziałów koncernu Exxon Mobil.
Najczęściej handlowanymi papierami były udziały Cisco Systems. Akcje spółki zdrożały o ponad 4 proc. choć nie wiadomo jaki miały w tym udział informacje o rzekomym planie przejęcia przez spółkę brytyjskiego producenta sprzętu telekomunikacyjnego, Marconi. John Chambers, szef Cisco, dość niejasno wypowiedział się na temat pogłosek. Zaprzeczyła im osoba zbliżona do zarządu firmy, jednak trzeba się zapytać: dlaczego anonimowo?
Udziały Compaq’a, którego prognozę przychodów w drugim kwartale zredukował Salomon Smith Barney, lekko zdrożały. Wszystko wskazuje na fakt, że – co napisano w tym samym raporcie SSB – pogorszenie wyników koncernu jest już uwzględnione przez rynek w kursie akcji Compaq’a.
MD