"Geotermia to nasza wielka szansa i przyszłość”— powtarzał ostatnio wielokrotnie minister środowiska Jan Szyszko. Co najmniej raz takie stwierdzenie padło w Sieradzu na spotkaniu z tamtejszymi władzami. Miasto dostało od Ministerstwa Środowiska zapewnienie wsparcia w budowie odwiertu za 14 mln zł (w sumie resort chce przeznaczyć na takie cele miliard złotych).



— Podczas wizyty Jana Szyszki i Artura Michalskiego, wiceprezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, usłyszeliśmy, że nasz wniosek znalazł się na liście przedsięwzięć zakwalifikowanych do dofinansowania — potwierdza Paweł Osiewała, prezydent Sieradza. O pieniądze z Funduszu na pierwszy odwiert badawczy starają także Sochaczew, Konin i Koło (pisaliśmy o tym w Pulsie Biznesu w marcu). W Sieradzu wodą z gorących źródeł chcą przede wszystkim ogrzewać domy.
— Życzylibyśmy sobie, by Sieradz był miastem bardziej ekologicznym, a energia geotermalna zaspokajała sto procent naszych energetycznych potrzeb. O tym jednak będziemy mogli mówić po dokonaniu odwiertu i uzyskaniu danych, które otrzymamy w wyniku badań — tłumaczy Paweł Osiewała.
Odwiert ma powstać w sąsiedztwie miejskiej ciepłowni Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. O prawdopodobnych zasobach wód termalnych prezydent dowiedział się półtora roku temu od mieszkańców, którzy w latach 70. pracowali przy poszukiwaniach na tym terenie ropy i gazu.
— Dotarliśmy do dokumentów Instytutu Nafty i Gazu. Wyniki badań, zwłaszcza struktury geologicznej, zachęciły nas do starań o odwierty geotermalne — opowiada Paweł Osiewała.
Geotermia, okrzyknięta przez rząd nową nadzieję energetyczną, nie jest w Polsce nowością. I, wbrew pozorom, Toruń nie jest tu jedynym przykładem.
Od lat 70. odwiert badawczy ma np. Poręba Wielka (pow. limanowski, woj. małopolskie). Tamtejsi samorządowcy chcą obok niego postawić spektakularny kompleks rekreacyjnych basenów geotermalnych, ale od kilkunastu lat w kolejnych przetargach nie udało mu się pozyskać inwestora. Póki co odwiert stoi niewykorzystany.
OKIEM PREZYDENTA
Żyć w czystym środowisku
Paweł Osiewała, prezydent Sieradza:
Sądzę, że wiele samorządów chciało skorzystać z dobrodziejstw geotermii. Problem w tym , że próbny odwiert kosztuje nawet 14 milionów złotych. Dla niektórych gmin to cały budżet przeznaczany na inwestycje. Żadnego samorządu nie było stać na podjęcie takiego ryzyka, bo nie ma pewności, że odwiert potwierdzi nasze założenia co do zasobów, które kryją się pod ziemią. Dzisiaj są programy rządowe, które umożliwiają takim samorządom jak nasz skorzystanie z dofinansowania. Programy, które w 100% finansują takie przedsięwzięcia. Dostaliśmy zielone światło i ruszyliśmy do przodu. Realizując tę inwestycję możemy sprawić, że wyjdziemy dekady do przodu, by sieradzanie mogli żyć w czystym środowisku.
Sieradz posiada własna elektrociepłownię – Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Wykorzystujemy konwencjonalne źródła energii: miał, gaz, węgiel. Odwiert ma powstać w jej sąsiedztwie. Wraz z otworem badawczym ma zostać wykonana dokumentacja hydrogeologiczna, która będzie podstawą do zatwierdzenia zasobów wód termalnych. Otwór badawczy będzie miał głębokość 1475 m a woda może mieć temperaturę ok. 62 stopni Celsjusza. To prawie siedem megawatów energii i woda, którą można zastosować w ciepłownictwie. Szacujemy, że koszt dalszych instalacji to kilkadziesiąt milionów złotych. Dziś trudno to dokładnie określić. Jeżeli odwiert potwierdzi nasze założenia to w przyszłości nie wykluczamy kolejnych odwiertów i wykorzystania wody do produkcji prądu i celów rekreacyjnych.