"Oczekujemy niewypłacalności Grecji na koniec miesiąca w związki z niespłaceniem zobowiązań wobec MFW", głosi raport Goldman Sachs.

W ich ocenie jest prawdopodobne, że Europejski Bank Centralny zdecyduje się na działanie, prawdopodobnie zwiększając zakupy obligacji przede wszystkim najbardziej wrażliwych państw eurolandu. Choć Goldman Sachs spodziewa się iż rynki ucierpią w najbliższych dniach, to nie obawia się powtórzenia „systemowego i egzystencjalnego” zagrożenia dla strefy euro jako całości, które pojawiło się w 2011-2012 roku, kiedy Grecja poprzednio była w centrum uwagi.
"Z dłuższej perspektywy obecny rozwój wydarzeń może okazać się konieczną, choć bolesną częścią procesu dążącego do (trwalszego) porozumienia pomiędzy Grecją i jej wierzycielami. Może się to wiązać ze zmianą w krajowej polityce i potencjalnie z nowym greckim rządem", napisali w analizie.
Analitycy dodali, że zakładają, że Grecja utrzyma euro, jednak ryzyko Grexitu i niepewności rośnie, ponieważ wkraczamy na nieodkryte terytorium bankructwa, kontroli depozytów i skryptów dłużnych (IOUs).