W górnictwie dobre wiadomości to brak bardzo złych wiadomości. Polska Grupa Górnicza (PGG) zamknie rok 2016 stratą 326 mln zł. Dla Grzegorza Tobiszowskiego, wiceministra energii, to powód do zadowolenia, bo miało być gorzej.

— Ostatnie trzy miesiące były dobre dla PGG. Wreszcie po paru latach możemy mówić o zyskach w sektorze węgla kamiennego — powiedział Grzegorz Tobiszowski podczas konferencji prasowej w Rybniku. Minister poinformował, że w październiku spółka wypracowała15 mln zł zysku, w listopadzie 18,6 mln zł, a w grudniu prawie 36 mln zł. Dzięki temu roczna strata będzie mniejsza od planowanej o około 36 mln zł, czyli o 10 proc.
— Coś zaczyna się zazębiać, mamy to zielone światełko w tunelu i ten fundament postawiony w sektorze węgla kamiennego przez organizację PGG, poprzez plan inwestycyjny, obniżenie kosztów zaczynapracować — powiedział Grzegorz Tobiszowski.
Lepsze od oczekiwanych wyniki PGG to m.in. efekt rosnących cen węgla i większych zamówień od państwowych spółek energetycznych. Węglowa grupa osiągnęła dzięki nim 700 mln zł dodatkowych przychodów, a w październiku po raz pierwszy ceny sprzedaży tony surowca były wyższe od kosztów wydobycia. Jednocześnie PGG zmniejszyła koszty, m.in. dzięki wstrzymaniu wypłaty czternastej pensji i zmniejszeniu zatrudnienia. W tym tygodniu przedstawiciele resortu energii wybierają się do Brukseli, gdzie mają przedstawić plan połączenia PGG z będącym w jeszcze gorszej sytuacji Katowickim Holdingiem Węglowym.
326 mln zł Tyle wyniesie strata Polskiej Grupy Górniczej za 2016 r. Będzie mniejsza od planowanej o 10 proc