GPW może zrobić sobie wolne z powodu koronawirusa

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2020-03-11 09:31

Marek Dietl, prezes GPW, w piśmie skierowanym do członków giełdy nie wykluczył, że jesli epidemia koronawirusa doprowadzi do znaczącego obniżenia obrotów, to zarząd zdecyduje się na zawieszenie notowań.

"GPW, w ramach bieżących działań związanych z zarządzaniem ryzykiem operacyjnym, cały czas analizuje potencjalne warianty rozwoju sytuacji oraz przygotowuje adekwatne rozwiązania zapewniające ciągłość świadczonych usług. W ramach procesu uwzględniany jest również szerszy kontekst zjawiska, aniżeli tylko kwestie epidemiologiczne wynikające z rozprzestrzeniania się koronawirusa" - napisał Marek Dietl.

Marek Dietl, prezes GPW
Fot. WM

Jak zaznaczył, rozwiązania technologiczne i organizacyjne pozwalają na pracę zdalną na większości stanowisk, a także umożliwiają przeniesienie w bezpieczny sposób stanowiska pracy do domu lub innej wybranej lokalizacji.

"Jednocześnie GPW przeprowadziła przegląd obecnych planów ciągłości działania na wypadek zwiększenia ryzyka odczuwania negatywnych skutków wywołanych przez epidemią koronawirusa. Nasze procedury uwzględniają scenariusze tego typu zagrożeń oraz zawierają rozwiązania formalnoprawne pozwalające zapewnić ciągłość działania naszych procesów krytycznych" - kontynuuje prezes.

Jak dodał, nie można jednak wykluczyć, że w sytuacji globalnego kryzysu, a w konsekwencji czasowego zaprzestania działalności przez Członków Giełdy, konieczne będzie również zawieszanie notowań.

"Giełda będzie tutaj kierować się wewnętrznymi procedurami i regulacjami. Jako moment rozpoczęcia procesu decyzyjnego w takiej sytuacji przyjęty został 30 procentowy próg zaprzestania udziału uczestników w sesji giełdowej mierzony ich udziałem w obrotach" - poinformował Marek Dietl.