Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od umiarkowanych zwyżek głównych indeksów. Zakończyła jednak ich wyraźnymi spadkami. W przeciwieństwie do innych europejskich rynków, w Warszawie złe nastroje utrzymywały się prawie od samego początku sesji. Spadkowy trend indeksów wzmocniło dodatkowo negatywne rozpoczęcie notowań na giełdach w USA.
Za zniżką na czwartkowej sesji na GPW przemawiało zarówno osłabienie popytu widoczne podczas środowych notowań na giełdach w USA, jak i ostatnie wzrosty cen papierów, które mogły skłonić inwestorów do realizacji zysków. Sesja zaczęła się jednak od niewielkich wzrostów, a pozytywne sygnały dochodzące z giełd europejskich przemawiały za poprawą nastrojów. Tak się jednak nie stało.
Przez niemal całą sesję ciągnęła rynek w dół wyprzedaż akcji KGHM i BPH PBK. Kursy obu spółek wyróżniały się dużym spadkiem przy jednoczesnym znacznym udziale w obrotach rynku. Niewiele mniejsza była przecena papierów BRE Banku. Spadł również kurs Pekao, którego papiery cieszyły się popytem w pierwszej części notowań, do czego przyczyniła się wiadomość o sprzedaniu przez spółkę dwóch statków budowanych dla niej przez Stocznię Szczecińską.
Wyraźnie spadła cena najcięższej krajowej spółki, TP SA. W pierwszej części notowań jej kurs kontynuował wzrost z poprzedniej sesji, którą zakończył niemal 8 proc. zwyżką. W czwartek inwestorzy sprzedawali papiery TP SA, obawiając się kolejnej serii sesji zakończonych spadkami.
Największe przeceny spotkały jednak spółki branży budowlanej, PIA Piasecki i Mostostal Zabrze. O wyprzedaży papierów pierwszej zdecydowało złożenie wniosku o ogłoszenie jej upadłości przez jednego z wierzycieli. Mostostal Zabrze poinformował w środę po sesji o konieczności utworzenia ponad 10 mln zł rezerw w związku z bankructwem niemieckiego kontrahenta, dla którego budował spalarnię śmieci w Szwecji.
Znaczny spadek zanotowały w czwartek papiery 4Media. Zmiany kursu akcji spółki sięgają podczas ostatnich notowań nawet kilkadziesiąt procent. W środę wzrósł on o niespełna 34 proc. W czwartek spadł o ok. 20 proc. Za przeceną papierów spółki przemawiała wiadomość o zgłoszeniu wniosku o jej upadłość.
Po stronie wzrostów znalazło się niewiele spółek. Wyróżniały się nimi przez niemal całą sesję akcje przedstawicieli branży IT. W pierwszej części notowań utrzymywał się duży popyt na papiery Computerlandu, Optimusa i Prokomu. W przypadku pierwszej ze spółek wzrostu nie udało się utrzymać i zakończyła ona sesję spadkiem kursu. Popyt na akcje Prokomu osłabł dopiero w ostatnich minutach notowań. Do poprawy wyceny udziałów spółki przyczyniła się wiadomość o pozyskaniu przez nią w I półroczu zamówień o łącznej wartości 500-600 mln zł.
Największym popytem wśród dużych spółek cieszył się jednak w czwartek Optimus. Cena akcji spółki rosła w trakcie ostatnich sesji. W czwartek pomogła w tym wiadomość o przekroczeniu przez Z. Jakubasa 5 proc. na WZA Optimusa.
MD