WIG20 stracił 1,16 procent przy obrocie przekraczającym 1,85 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 0,95 procent z licznikiem pokazującym blisko 2,19 miliarda złotych.
Przeceny pojawiły się również w segmencie spółek o mniejszych kapitalizacjach i mWIG40 stracił 0,53 procent, gdy sWIG80 spadł o 0,23 procent. Spadki były na tyle szerokie, iż na całym parkiecie zwyżki zanotowało tylko 29 procent walorów przy 56 procent spadających i 15 procent bez zmiany ceny. Oddech rynku przecenił też 19 spółek w WIG20 przy samotnej zwyżce Orlenu o 1,83 procent.
PKN był też najchętniej graną spółką na parkiecie i z 511 milionami złotych obrotu zebrał około 23 procent aktywności w WIG20 i około 27 procent na całym rynku. Odporność PKN na przecenę była związana z reakcją rynku na wyniki spółki oraz zapowiedź dywidendy w wysokości 6 złotych na akcję.
Z perspektywy końca sesji widać, iż PKN grał obok rynku, który od rana musiał mierzyć się ze spadkami w otoczeniu, by w godzinach popołudniowych poddać się zachowawczej reakcji Wall Street na lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne spółki Nvidia i wzrost zaniepokojenia inwestorów zapowiedziami wprowadzenia ceł przez prezydenta USA na towary z Unii Europejskiej.
Podaż wspierała się też mocnym osłabieniem złotego do dolara i euro. Z perspektywy technicznej bilansem sesji jest powrót WIG20 pod połamane wsparcie w rejonie 2600 pkt., które wczoraj - jeszcze w roli oporu – zdawało się być punktem powrotu przewagi na stronę popytu. W praktyce, na rynek wraca oczekiwanie, iż kolejnym poziomem, na którym dojdzie do policzenia się podaży z popytem będzie psychologiczne wsparcie w rejonie 2500 pkt., a nie nowy szczyt hossy i opór w rejonie 2700 pkt.