Sprzedaż dla budownictwa w ciągu roku powinna osiągnąć 100 mln zł, czyli 8-10 proc. obrotów.
Niełatwa sytuacja w polskiej branży meblarskiej odbiła się na kondycji dostawców komponentów, w tym Grajewa. Dodatkowo na wyniki z pierwszego kwartału negatywnie wpłynęła długa i ostra zima.
— Chcemy zacząć budować drugą nogę biznesu, by uniezależniać się od rynku meblowego — mówi Wojciech Gątkiewicz, prezes Grajewa.
Spółka wprowadza na rynek produkt dedykowany rynkowi budowlanemu — płytę MFP.
— Nie chcieliśmy budować nowego zakładu. Zależało nam na tym, żeby przebudować istniejące linie w taki sposób, by mogły wytwarzać nowe produkty — tłumaczy prezes.
Prace nad tym projektem trwały od późnej jesieni ubiegłego roku. Grajewo nie poniosło właściwie kosztów związanych z uruchomieniem produkcji nowego rodzaju płyty.
— Kosztowało nas to tylko — albo aż — myśl ludzką, czas i przeróbki w procesie technologicznym — mówi Wojciech Gątkiewicz.
Spółka uzyskała już wymagane certyfikaty. Do produkcji płyty MFP przystosowany jest na razie zakład w Wieruszowie (spółka Prospan).
— Właściwie gotowy jest też zakład w Grajewie. To, kiedy zacznie wytwarzać płytę MFP, zależy od popytu — informuje Wojciech Gątkiewicz.
Na razie odbiór rynkowy jest pozytywny. Płyta MFP ma podobne zastosowania do płyty OSB, ale jest o kilkanaście procent tańsza.
— Zainteresowanie sieci handlowych i dużych hurtowni jest spore — mówi prezes.
Po upływie roku od poszerzenia oferty Grajewo chciałoby mieć około 100 mln zł przychodów ze sprzedaży nowego asortymentu, czyli odpowiadałby on za 8-10 proc. przychodów grupy. Udział ten ma wzrastać w kolejnych latach. Rentowność na poziomie EBITDA szacowana jest na 10 proc.
— Powoli będziemy zastępować produkcją płyt MFP wytwarzanie płyt surowych, które są najmniej rentowne —mówi Wojciech Gątkiewicz.