Grajewo i Prospan: pełna integracja

Witold Choiński
opublikowano: 1998-12-31 00:00

Grajewo i Prospan: pełna integracja

REDUKCJA KOSZTÓW: Fuzja oznacza zwolnienia pracowników. W grajewskiej spółce kierowanej przez Jana Kowalskiego straci pracę łącznie 300 osób. fot. ARC

Urząd antymonopolowy zgodził się na unię personalną dwóch czołowych producentów płyt wiórowych: ZPW z Grajewa i ZPW Prospan z Wieruszowa. Połączone firmy będą kontrolować 35 proc. krajowego rynku płyt.

— Zgodę na połączenie zarządów muszą jeszcze wyrazić rady nadzorcze obu spółek. Mamy nadzieję, że dojdzie do tego jeszcze w styczniu — mówi Piotr Łagowski, dyrektor inwestycyjny NFI Hetman.

Połączone firmy będą kontrolowały około 35 proc. krajowej produkcji płyt wiórowych. Obecnie mają po około 17 proc. rynku. Nic też nie wskazuje, że choćby część tego rynku odbierze im Kronowood, należący do grupy Krono. Uruchomił on wytwórnię płyt w mieleckiej strefie, której zdolności produkcyjne porównywalne są z możliwościami Grajewa. Sięgają około 600 tys. metrów sześciennych płyt wiórowych rocznie. Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Grajewa, uważa jednak, że zakład z Mielca nie osiągnie szybko pełnej zdolności produkcyjnej, a gdyby nawet, nie wpłynie to bezpośrednio na sprzedaż połączonych firm.

— Rynek będzie się zmniejszał raczej dla małych przedsiębiorstw, które nie inwestowały — mówi Krzysztof Kozioł.

Grajewo wdrożyło już program inwestycyjny Grajewo II, a Prospan z Wieruszowa zakończy główną inwestycję w drugim kwartale 1999 roku.

Choć trwają prace tylko nad unią personalną firm, Piotr Łagowski z Hetmana nie wyklucza, że może dojść do fuzji przedsiębiorstw.

— Na razie fuzja Grajewa i Prospanu nie jest planowana, choć w przyszłości może do niej dojść. Obecnie trwają prace nad pełną integracją firm, która obejmie również wspólne działania strategiczne — tłumaczy Piotr Łagowski.

Jego zdaniem działania, które prowadzone są obecnie, przyniosą 90 proc. efektów, które dałaby fuzja.

— Wiadomo już, że koszty w 1999 roku będą zredukowane bardziej niż planowane 7 proc., choć nie wiadomo jeszcze, o ile — mówi Piotr Łagowski.