Inauguracyjna sesja plenarna XII Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju, zatytułowana „Europa poszerzona, nowy ład europejski i europejska polityka przyszłości”, zgromadziła w przestronnej pijalni wód blisko tysiącosobowe audytorium. To zainteresowanie było zrozumiałe — wszak do udziału w panelu zaproszeni zostali premierzy i wicepremierzy państw Grupy Wyszehradzkiej, a także Ukrainy i Białorusi. Świat biznesu z tych i innych krajów miał okazję usłyszeć z pierwszej ręki, jak polityczni decydenci wyobrażają sobie budowę mostów z powiększonej Unii Europejskiej w kierunku wschodnim.
Charakterystyczna jest ewolucja wiodącego hasła kolejnych krynickich szczytów. Problem ubiegłorocznego XI Forum sformułowany został w pytaniu „Czy Europa pozostanie podzielona?”. Zawierało ono oczywistość, iż kontynent JEST podzielony. Dyskusyjna i ruchoma staje się jedynie linia tego podziału, przebiegająca — w pewnym uproszczeniu — południkowo. Szczęśliwy ten, kto znajduje się po jej zachodniej stronie. W końcu roku 2002 spodziewane jest podjęcie decyzji formalnie zatwierdzającej nowy podział i przesunięcie od 1 stycznia 2004 r. granicy Wspólnoty z linii Odry na linię Bugu (rzeki są oczywiście tylko symbolem).
Tak się składa, że ta nowa linia dokładnie rozcina obszar, będący od początku przedmiotem Forum Ekonomicznego. Przypomnijmy, iż jego hasło wyjściowe brzmiało „Polska — Wschód”. Od kilku lat następuje wyraźna ewolucja tematyki i składu uczestników, z czym wiąże się wzrost udziału języków zachodnich w polsko-rosyjskim gwarze na krynickim deptaku. Myśl przewodnia XII Forum „Europa po integracji — pokonać problemy, sprostać wyzwaniom” stawia przed jego uczestnikami zadanie ambitne i trudne. Optymiści uważają, że w ciągu półtora roku nasz region jest w stanie wypracować rozwiązania, satysfakcjonujące obie strony nowej granicy UE. Pesymiści oceniają natomiast, iż mamy do czynienia z kwadraturą koła.
Wyprowadzona niedawno z letargu Grupa Wyszehradzka ma sytuację klarowną — w całości zalicza się do dziesiątki państw zaproszonych do UE (Słowacja wcześniej uzupełni skład NATO). Jej celem będzie takie znalezienie się wewnątrz struktur unijnych, aby czwórka naszych państw mogła naśladować Beneluks. Problemem otwartym pozostaje, w jaki sposób mamy utrzymać rękę wyciągniętą do Ukrainy i Rosji, a także przygarnąć Białoruś — wszak prezydenci przemijają, a naród trwa... Utopią okazała się koncepcja, aby państwa graniczące z byłym ZSRR — w szczególności Polska — stały się pośrednikiem w wymianie handlowej Europy Zachodniej z niezmierzonym rynkiem wschodnim. Piętnastka z powodzeniem dogaduje się bezpośrednio, wypierając ze Wschodu państwa kandydackie.
Jeśli trzydniowy szczyt w Krynicy Zdroju rzeczywiście przyczyni się do tego, że granica poszerzonej UE — nawet podlegająca rygorom układu z Schengen — nie stanie się kordonem, to opłacało się jego zorganizowanie. Inaczej — efektywność XII Forum Ekonomicznego okaże się zbliżona do Johannesburga...