Zaprezentowana przez Bank Grecji projekcja zakłada, że tamtejsza gospodarka w tym roku przyspieszy do 2,3 -2,5 proc. przy średniej unijnej na pułapie 1,5 proc.
Według danych niewyrównanych sezonowo, grecka gospodarka, która po wyjściu z trwającego od dziesięciu lat kryzysu zadłużeniowego w 2018 r. osiągnęła lepsze wyniki niż inne kraje strefy euro, odnotowała w ubiegłym roku wzrost o 2,0 proc., przy niższych niż oczekiwano inwestycjach i kosztach niszczycielskich powodzi obciążających finanse publiczne.
Aktualne szacunki banku centralnego są jednak sporo niższe od pierwotnej prognozy. W grudniu zeszłego roku bank już raz korygował w dół swoje projekcje do 2,5 proc. z 3 proc. jakie oczekiwał kilka miesięcy wcześniej. Zmiana podyktowana była wysokimi stopami procentowymi i dłuższym terminem ich obowiązywania. Oczekiwania Banku Grecji są przy tym niższe od rządowej prognozy, która zakłada na 2024 r. wzrost PKB rzędu 2,9 proc.
Wygląda na to, że finanse publiczne Grecji okazują się pozytywnym zaskoczeniem – stwierdził Yannis Stournaras, szef banku centralnego. Dodał, że saldo budżetu na 2023 r. będzie lepsze od oczekiwanego, co będzie miało pozytywny efekt przeniesienia na 2024 r.