Jadeja, któremu udało się przewidzieć m.in. załamanie na rynku akcji w sierpniu 2015 roku 18 dni zanim do niego doszło, jest bardzo zaniepokojony tym, co może czekać inwestorów w tym roku. Jego zdaniem, szybko zbliża się moment następnego potencjalnego załamania średniej Dow Jones.

- Ludzie powinni zwrócić uwagę na trzy rzeczy. Ceny, formacje i czas. Można źle odczytać formację, ale jeśli wyczujesz właściwy moment, pozostałe dwa elementy nie mają znaczenia – powiedział Jadeja.
Z jego analizy wynika, że jeśli rajd wzrostowy rozpoczęty po wyborach prezydenckich w listopadzie będzie trwał, średnia Dow Jones może zaatakować poziom 22000 pkt. Jeśli się to uda może nastąpić duży spadek indeksu. Pierwszy wskazany przez niego poziom cofnięcia się rynku to 18600 pkt. Jeśli nastroje inwestorów będą jeszcze gorsze, indeks może spaść nawet do 14800 pkt.
- Jeśli Dow Jones osiągnie 22000 pkt będzie duża szansa jego spadku. To nie ma nic wspólnego z liniami trendu czy kanałami. Chodzi o czas i poruszanie się naprzód krok po kroku – powiedział Jadeja.
Strateg wskazał nawet daty potencjalnych spadków na rynku akcji. Jedną z nich był 13 marca. Ale w poniedziałek nic się nie wydarzyło. Kolejna to 11 maja.
Jadeja tłumaczy swoją metodę prognozowania rynku na przykładzie wyprawy do sklepu całodobowego.
- Można zauważyć, że rano jest tłok około 7:00 kiedy ludzie idą do pracy. Potem jest tłok w porze lunchu, a następnie po południu i wieczorem. Jeśli popatrzeć na dane, w ciągu 24 godzin są trzy czy cztery okresy, gdzie jest zwiększona zmienność – powiedział.