Oficjel stwierdził jednak, że na razie nie może powiedzieć, jaką to może przybrać formę i w jakiej skali. Zależeć to będzie od stanu gospodarki w momencie prezentacji „Autumn Statement”. W kształtowaniu naszej reakcji największy udział będą miały dane jakie zostaną opublikowane w ciągu najbliższych trzech miesięcy – powiedział Hammond w trakcie pobytu w Chinach.

Szef brytyjskich finansów bagatelizuje przy tym wyniki badań przeprowadzonych wśród menedżerów biznesowych, które wskazują gwałtowny spadek aktywności firm, co w piątek doprowadziło do osłabienia funta.
Trzeba jasno powiedzieć, że dane PMI to jedynie miernik nastrojów, a nie prawdziwej aktywności w gospodarce. Nie ulega dyskusji, że nastroje się pogorszyły, ale potrzeba dłuższego okresu czasu by sprawdzić, jak przełożą się na realne działania – wyjaśnia Hammond.