HANDLOBANK: OFERTA XXI WIEKU
Bez krat, zasłon i strażników, ale pod stałym nadzorem elektronicznym. Bez tradycyjnych kas i szyb pancernych oddzielających klienta od urzędnika, za to przy ladach, które bardziej przypominają sklep spożywczy niż instytucję finansową. W dodatku w zaskakująco jaskrawych (jak na ultratradycyjny Bank Handlowy), pomarańczowo-granatowych barwach — taki jest Handlobank, należący w całości do Handlowego.
Wczoraj otwarto oficjalnie nowy bank, który działał „po cichu” przez ponad miesiąc i zdobył około tysiąca klientów.
Dlaczego Handlowy zdecydował się na wejście na nie znane sobie tereny bankowości detalicznej? Głównie dlatego, że — podobnie jak konkurenci — szuka taniej bazy depozytowej. Musi to robić, bo rentowność działalności bankowej spada z roku na rok.
Oczywiście bank nadal liczy na kupno Pekao SA, Banku Zachodniego czy PKO BP, ale — jak mówi prezes Cezary Stypułkowski —przyszłość banku nie mogła zależeć tylko od powodzenia tych planów.
Drobne pomysły
Przed rokiem Handlowy tak sobie wybrał inwestorów strategicznych, by móc m.in. agresywnie wejść w detal. W projekcie, który w ciągu pięciu lat pochłonie 60 mln USD (210 mln zł), pomaga mu szwedzki FšreningsSparbanken.
Handlobank stworzy sieć około 60 placówek, które w ciągu najdalej pięciu lat powstaną w 20 miastach. Zaczyna od trzech jednostek w Warszawie, do końca roku będzie ich 5-6, w tym co najmniej jedna poza stolicą.
Hasło przewodnie Handlobanku to walka z kosztami. Stąd placówki są niewielkie (do 120 m kw.) i zatrudniają 10-12 osób. Dodatkowo ich szefowie zostali obarczeni obowiązkami marketingowymi: mają przyciągać nowych klientów.
Handlobank, podobnie jak ostatnio Citibank, oferuje rozbudowaną bankowość telefoniczną. Centrum takich usług zatrudnia 15 osób, co ma wystarczyć do całodobowego obsługiwania 100 tys. klientów.
Po drugie, bankomaty, które zainstalowano w placówkach Handlobanku, oferują nie spotykaną dotąd w kraju mnogość usług innych niż tylko wypłata pieniędzy (zlecenia stałe, przelewy, otwieranie depozytów itd.). Minus: tak funkcjonalne bankomaty będą działać tylko w placówkach banku. Inne bankomaty ze znakami organizacji Europay i MasterCard posłużą głównie do wypłat gotówki.
Bez zbędnego papieru
Handlobank poszedł jeszcze dalej niż Citi i niemal w ogóle nie wydaje czeków. Nie ustalił też minimalnej miesięcznej wpłaty na rachunek, choć przy kwocie poniżej 500 zł dostępne są jedynie podstawowe funkcje konta (nie można otrzymać kart kredytowych czy zaciągnąć jakiejkolwiek pożyczki). Ponadto środki na rachunku przekraczające 500 zł są przelewane na jednodniowe lokaty oprocentowane o 2 pkt wyżej od konta osobistego (13 wobec 11 proc.).
Z podobnych udogodnień korzystają już warszawscy klienci Citibanku. Czy zatem Amerykanie są głównym konkurentem Handlobanku.
— Citi kieruje ofertę do znacznie zamożniejszych klientów. My chcemy być bankiem masowym — odpowiada Maciej Łebkowski, dyrektor Handlobanku, który odmawia podania wymarzonej docelowej liczby klientów.
Pekao kontratakuje
Oferta Handlobanku stanowi mocną konkurencję dla tego, co oferuje Grupa Pekao SA. Nic dziwnego, że z tej strony przyszła szybka reakcja. Wczoraj w łódzkim PBG Grupa Pekao SA uruchomiono pierwszy oddział wirtualnego banku, w którym za pośrednictwem Internetu można np. dokonywać przelewów, zakładać lokaty, sprawdzać stan rachunku oraz obejrzeć historię operacji.
KOBIETA ZA LADĄ: Wystrój wnętrza, wyposażenie Handlobanku w niczym nie przypomina innych polskich banków. Zamiast okienek klient ma do czynienia z terminalami komputerowymi. fot. Grzegorz Kawecki