Hanka liczy na uciekinierów z Rosji

Piotr Lemberg
opublikowano: 1998-10-12 00:00

Hanka liczy na uciekinierów z Rosji

Jeszcze w tym roku Zakłady Przemysłu Cukierniczego Hanka mogą pozyskać zachodnich pasywnych inwestorów. Firma prowadzi wstępne rozmowy z kilkoma instytucjami finansowymi, które w związku z kryzysem wycofują się z Rosji.

Wkrótce dojdzie do zamknięcia lipcowej emisji akcji Hanki. Zgodnie z oceną Wojciecha Pątkiewicza, wiceprezesa ds. finansowych, powinna ona przynieść 5 mln zł. Akcje obejmą dotychczasowi udziałowcy spółki. Kolejna emisja, planowana na I połowę 1999 r., prawdopodobnie będzie nieco przyśpieszona. W części będzie skierowana do pasywnych inwestorów finansowych.

Dwa kierunki

— Walne zgromadzenie, dotyczące kolejnego podniesienia kapitału, może odbyć się już w listopadzie. Obecnie prowadzimy wstępne rozmowy z kilkoma zachodnimi instytucjami finansowymi, które wycofując pieniądze z ogarniętej kryzysem Rosji, zainteresowane są ulokowaniem ich w Europie Środkowej. Atrakcyjność Hanki wynika z posiadania aktywnej sieci dystrybucji oraz promowania ograniczonej liczby silnych marek, jak np. cukierki michałki czy elfy — mówi Wojciech Pątkiewicz.

Zgodnie z zamierzeniami, najbliższe emisje akcji powinny przynieść ponad 52 mln zł. Zostaną one przeznaczone na inwestycje zaplanowane na 2-3 lata. Część pieniędzy spółka przeznaczy na przejęcie jednego z krajowych producentów słodyczy.

— Zbyt wcześnie jest na podawanie szczegółów. Mogę jedynie ujawnić, że do kupna przedsiębiorstwa z branży powinno dojść w przyszłym roku — twierdzi Wojciech Pątkiewicz.

Kapitał jeszcze polski

Hanka jest jednym z niewielu krajowych producentów słodyczy o wyłącznie polskim kapitale. Przedsiębiorstwo tworzą zakłady w Siemianowicach, Będzinie oraz przejęte w 1996 r. Spółdzielcze Zakłady Cukiernicze Kujawianka z Włocławka. Firma oferuje cztery grupy produktów — michałki, bomboniery, cukierki karmelowe, czekolady i batony.

W rynku słodyczy Hanka ma ogółem 6-procentowy udział. W poszczególnych produktach udział ten wzrasta, w przypadku bombonier do 20 proc. Najpoważniejszymi konkurentami spółki są Wedel i Goplana.

SŁODKIE WYNIKI: Dynamika wzrostu sprzedaży Hanki porównując pierwszych 8-9 miesięcy 1997 i 1998 r. wynosi 43 proc. — mówi Wojciech Pątkiewicz. fot. ARC