HBO zainwestuje w filmy 1,2 mln USD
Amerykańska telewizja ujawnia swoje wydatki
COROCZNY WZROST: Jak zapewnia Anna Skonieczna, szef działu programowego HBO Polska, wydatki tej telewizji na polską kinematografię z roku na rok rosną. W ubiegłym roku wyniosły one bowiem 950 tys. USD, zaś w tym osiągną blisko 1,2 mln USD. fot. Grzegorz Kawecki
Dwa tygodnie temu płatna telewizja HBO Polska nie podała konkretnej kwoty, przeznaczonej w tym roku na polskie kino. Dzisiaj ujawnia te dane, okazało się bowiem, że nie były one okryte jakąś szczególną klauzulą poufności.
W artykule z dnia 12 października pt. „Telewizje nie mówią o chybionych inwestycjach” opisaliśmy wstrzemięźliwość Polsatu, TV 4, Wizji TV i HBO w podawaniu informacji na temat inwestycji tych stacji w produkcję polskich filmów. Przypomnijmy, że trzech z wyżej wymienionych nadawców telewizyjnych w ogóle nie podało sum przeznaczonych na produkcję filmową w tym roku. Natomiast płatna telewizja HBO Polska ujawniła jedynie ogólną kwotę przeznaczoną na ten cel w 2000 roku, włączając w to również wydatki produkcyjne na programy telewizyjne. Okazało się jednak, że ujawnienie konkretnej kwoty nie stanowi dla HBO problemu, a chwilowa niepewność co do jej wielkości wynikała jedynie z niefrasobliwości rzecznika prasowego tej firmy.
Milionowe deklaracje
Od 1997 r. do dzisiaj inwestycje oraz bieżące zaangażowanie tej stacji w polską kinematografię wyniosły łącznie 3,8 mln USD. Ale zgodnie z ubiegłorocznymi deklaracjami tej stacji, stanowi to dopiero około 30 proc. sumy, którą zamierza ona wydać na ten cel.
— W 1999 r. zadeklarowaliśmy, iż w ciągu kolejnych pięciu lat zainwestujemy w polską kinematografię 10 mln USD. Nasze wydatki i zobowiązania finansowe wobec producentów filmowych na rok 1999 opiewały łącznie na kwotę 950 tys. USD, zaś w 2000 roku powinny wynieść około 1,2 mln USD. Zatem z roku na rok inwestycje te rosną — zapewnia Anna Skonieczna, szef działu programowego HBO Polska.
Od razu jednak podkreśla że, w tej chwili rok 2001 stoi dla tej telewizji pod znakiem polskiej megaprodukcji „Quo vadis” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, w którą HBO również jest zaangażowana kapitałowo.
— Z nie mniejszym zainteresowaniem będziemy śledzić losy „Stacji” Piotra Wereśniaka, którą również współprodukujemy — dodaje Anna Skonieczna.
Nie tylko sukcesy
W wymienionym we wstępie artykule fakt, iż HBO nie podała konkretnej kwoty przeznaczonej na produkcję filmową w Polsce, komentował Paweł Mossakowski, dyrektor artystyczny Film+. Jego zdaniem, rodzimi nadawcy nie chcą podawać liczb, bo mało inwestują. Poza tym dwa filmy, na które HBO Polska wydała pieniądze, konkretnie „Na koniec świata” i „Billboard”, okazały się klapą, dlatego też nic w tym dziwnego, że stacja ta nie chce się chwalić chybionymi inwestycjami.
— Wyprodukowaliśmy również „Szczęśliwego Nowego Jorku”, czy „Operację Samum”, które okazały się inwestycyjnym sukcesem. Obydwa filmy cieszyły się popularnością nie tylko wśród kinomanów, miały również bardzo wysoką oglądalność na antenie HBO — porównywalną z największymi przebojami kina amerykańskiego. Pragnę jednak podkreślić, iż zależy nam nie tylko na inwestycjach, które będą odnosić sukcesy finansowe, lecz także na wspieraniu kina niezależnego, artystycznego — ripostuje Dorota Rakowska-Kośmicka, kierownik polskiej produkcji filmowej i telewizyjnej HBO Polska.