Hiszpański kryzys to szansa

Marta Bellon
opublikowano: 2011-12-12 00:00

Kiepska sytuacja gospodarcza Hiszpanów sprzyja nawiązywaniu kontaktów biznesowych. Zaprocentują, gdy wróci koniunktura

Turbulencje gospodarcze, rosnące bezrobocie i niepewność związana ze zmianą warty na scenie politycznej sprawiły, że biznesowy wizerunek Hiszpanii mocno ucierpiał. Wbrew pozorom sytuacja gospodarcza, w jakiej znalazł się ten kraj, to dobra okazja do nawiązywania współpracy biznesowej, która może przynieść zyski, gdy powróci koniunktura — zapewniają praktycy.

Lokomotywa i tramwaj

— Gospodarka hiszpańska jest jak silna lokomotywa, która wyhamowała, bo zabrakło jej paliwa, ale jak się ją rozpędzi, to ciężko ją zatrzymać. Polska gospodarka w porównaniu z hiszpańską jest jak tramwaj. Chwalimy się tym, że pędzimy z prędkością 50 km/h, ale łatwo nas zatrzymać — mówi Marcin Grodzki, wiceprezes Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej (PHIG). Dlatego załamanie gospodarcze nie powinno zniechęcać polskich przedsiębiorców do nawiązywania kontaktów z Hiszpanami.

— Dla polskich firm, które zamierzają poszukać miejsca na rynku hiszpańskim, to świetny moment na to, by znaleźć partnerabiznesowego, niekoniecznie wejść w relacje kapitałowe. Hiszpanie są teraz bardziej skłonni do nawiązywania współpracy. Takie partnerstwo może działać w obie strony — partner polski może hiszpańskiemu współpracownikowi otworzyć rynek w Polsce lub w krajach ościennych, a partner hiszpański — tamtejszy rynek, w momencie kiedy wróci popyt wewnętrzny. Jeżeli przedsiębiorstwa z Polski mają możliwości inwestycyjne to jest to najlepszy moment, by zakotwiczyć się na rynku hiszpańskim poprzez nabycie hiszpańskich firm — podkreśla Marcin Grodzki.

Gdzie więc szukać partnerów? Tam, gdzie rynek szybko stanie na nogi, bo napędza go konsumpcja — odpowiadają eksperci.

— Wszystko zależy od tego, w jakiej kondycji jest dany sektor w Hiszpanii i jakie ma perspektywy. Z pewnością atrakcyjny dla polskich firm jest sektor przetwórczy i spożywczy. W tych branżach mogą być szanse na ciekawe inwestycje. Polskie firmy usługowe świetnie radzą sobie też w branży energii odnawialnej, w której Hiszpania jest jednym z liderów. Bardzo dobrze na hiszpańskim rynku radzą sobie polskie przedsiębiorstwa transportowe realizujące przewozy lądowe. Znakomicie oceniany jest polski przemysł jachtowy. Nasze firmy z sektora produktów rolnych również cieszą się dobrą renomą — wymienia Stefan Assanowicz, prezes PHIG.

Trzeba jednak pamiętać, że Hiszpanie są mocno przywiązanido własnych tradycji kulinarnych, dlatego tylko niektóre produkty znajdą klientów na tamtym rynku.

— Hiszpanie są konserwatywnymi konsumentami, jedzą po hiszpańsku. Ciężko więc będzie przekonać ich do innych produktów. Nie sprzedamy im szynki gotowanej. Ale już na przykład polskie mrożone pieczywo zdobyło w Hiszpanii klientów — mówi Marcin Grodzki.

Atrakcyjna Polska

Kryzys gospodarczy nie jest jednak dobrym momentem na wprowadzanie na hiszpański rynek nowych produktów z Polski. Powód? Znacznie osłabiony popyt wewnętrzny.

— Firmom hiszpańskim ciężko jest znaleźć klientów na własnym rynku, dlatego sami szukają ratunku na rynkach zagranicznych — tłumaczy wiceprezes Grodzki.

I to również może się okazać szansą dla polskich firm. Jak przekonują eksperci z PHIG — Polska jest dla Hiszpanów niezwykle atrakcyjna.

— Obecność na zagranicznych rynkach, w tym także na rynku polskim, znacznie pomaga hiszpańskim firmom. Duże koncerny hiszpańskie, zwłaszcza z branży budowlanej, które ulokowały u nas swoje interesy, mają zyskowne kontrakty, dobrą rentowność i dobre lata przed sobą. Firmy z Hiszpanii mają świadomość, że w Polsce można zrobić dobry interes, dlatego chętnie wchodzą na nasz rynek — podkreśla Stefan Assanowicz.

Poziom polskich inwestycji w Hiszpanii szacuje się na około 50 mln EUR. Natomiast wartość hiszpańskich inwestycji w Polsce jest oceniana na około 5-6 mld EUR.

— W sytuacji gospodarczej, w jakiej znajduje się obecnie rynek hiszpański, pojawiają się atrakcyjne okazje do zakupu firm czy kupna części udziałów w hiszpańskich przedsiębiorstwach i do takich transakcji dochodzi.

My, jako izba, pomagamy je przygotować. Takie mariaże mogą przynieść ciekawy układ inwestycyjny na rynku hiszpańskim, w którym polskie firmy będą miały dominującą pozycję w tamtejszych przedsiębiorstwach. I wcale nie chodzi tu o duże firmy, lecz o średnie i małe — podkreśla prezes Assanowicz. Ale zastrzega jednocześnie, że nie da się robić interesów z Hiszpanami, siedząc za biurkiem w Polsce. Trzeba poznać tamtejszy rynek.

— Nie można zaistnieć na rynku hiszpańskim i odnosić tam sukcesów bez współpracy z lokalnymi firmami. Dziś nie żyjemy w epoce solistów, ale w epoce zespołów — podkreśla Stefan Assanowicz.

Pokaż się Hiszpanom

Targi organizowane w 2012 r., na które przedsiębiorców zaprasza Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP oraz Polsko-Hiszpańska Izba Gospodarcza Międzynarodowe Targi Energii Egetica (29.02.-2.03., Walencja) Międzynarodowe Targi Spożywcze Alimenteria (26-29.03, Barcelona)

Międzynarodowe Targi Biznesu i Inwestycji Imex (18-19.04, Madryt) Targi Budowlane i Wykończenia Mieszkań Construtec (8-11.05, Madryt) Międzynarodowe Targi Mebli Fim Habitat (18-22.09, Walencja) Międzynarodowe Targi Sprzętu Pływającego Salon Nautico (3-11.11, Barcelona)