Ekonomiści mBanku jako pierwsi zwrócili uwagę na to, że Narodowy Bank Polski (NBP) ma szansę na rekordowe wyniki finansowe. Już w grudniu szacowali, że słaby złoty, rosnące rezerwy i wyniki na działalności banku centralnego pozwalają oczekiwać, że uda się wypracować ponad 10 mld zł. Do dokładniejszych szacunków potrzebny był jednak kurs złotego z ostatniego dnia roku i dane, do których dostęp ma tylko NBP. — Nie informuję o zysku opinii publicznej do zatwierdzenia wyniku przez audytora, co powinno nastąpić w pierwszym kwartale. My ten zysk oczywiście już wyliczyliśmy i wiemy, jaki jest — mówił Adam Glapiński, prezes NBP, po styczniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Z naszych źródeł zbliżonych do banku centralnego wynika, że ubiegły rok zamknął się zyskiem rzędu 9 mld zł. To oznacza, że do budżetu państwa popłynie rekordowa dywidenda.
Budżetowa ulga…
Najpierw jednak sprawozdanie finansowe NBP musi przyjąć RPP, a na koniec zatwierdzić rząd. Dopiero wtedy przelew z banku centralnego stanie się faktem — zazwyczaj dochodzi do niego najpóźniej w lipcu. Licząc z zyskiem, za ubiegły rok na rządowe rachunki w ostatniej dekadzie trafiło ponad 40 mld zł dywidendy z NBP. Do tej pory najlepszy był 2011 r., gdy zysk sięgnął 8,6 mld zł. Zgodnie z ustawą o NBP, 95 proc. zysku trafia do kasy państwa. W tegorocznej ustawie budżetowej minister finansów podszedł do wyniku banku centralnego ostrożnie i wpisał zaledwie 628 mln zł. Szacunek oparł na planie finansowym NBP z początku roku, który zakładał zaledwie 660 mln zł zysku. Jednak już we wrześniu sąsiad z ul. Świętokrzyskiej pochwalił się, że wypracuje blisko dziesięć razy lepszy wynik. Koniec roku zaś przyniósł jeszcze lepsze wieści.
— Nie wpisywaliśmy tej kwoty do projektu budżetu ze względu na to, że rodziłaby presję na dodatkowy wzrost wydatków. Warto przy tym pamiętać, że zysk z NBP poprawi statystykę budżetu, ale nie całego sektora liczonego według unijnej metodologii — mówi nam urzędnik Ministerstwa Finansów.
Dla deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych transfer z banku centralnego jest neutralny. To, że Eurostat nie uwzględni go w wynikach finansów publicznych, nie znaczy, że pieniądze z NBP nie mają znaczenia dla fiskusa. Dzięki superdywidendzie resort kierowany przez Mateusza Morawieckiego nie będzie musiałfinansować się tak mocno sprzedażą obligacji. Zysk banku centralnego obniży potrzeby pożyczkowe, które obecnie MF szacuje w tym roku na prawie 169 mld zł. Miłą niespodziankę NBP sprawił fiskusowi już w ubiegłym roku. Plan dochodów budżetowych w 2016 r. zakładał, że budżet dostanie 3,2 mld zł, a ostatecznie na ministerialnym rachunku znalazło się 7,9 mld zł. Obok wpłaty z NBP wyniki budżetu poprawiła też aukcja LTE, która zasiliła kasę państwa 9,2 mld zł. Głównie dzięki temu na koniec roku deficyt był 8,4 mld zł niższy niż ustawowy limit. Aukcja na rezerwację częstotliwości też nie poprawiła nam obrazu finansów publicznych w Brukseli. Zgodnie z decyzją Eurostatu, na potrzeby unijnej statystyki musimy je podzielić na 15 rat i takie kwoty uwzględniać w wyliczeniach deficytu. Dlatego w 2016 r. dziura w sektorze rządowym i samorządowym nie spadła do 2 proc., jak przewidywali ekonomiści, ale wyniosła — według szacunków MF — 2,8-2,9 proc. W tym roku także ma znaleźć się blisko unijnego limitu i wynieść 2,9 proc. PKB. Cały plan utrzymania finansów w ryzach opiera się na poprawie ściągalności podatków, która ma przynieść kilkanaście miliardów dodatkowych wpływów. Eksperci twierdzą, że plan jest ambitny, szczególnie że w ubiegłym roku uszczelnianie nie dało niemal żadnych efektów poza pakietem paliwowym, który uderzył w szarą strefę dopiero w drugiej połowie roku.
JUŻ PISALIŚMY: „PB” z 8.12.2016 r.
NBP IDZIE NA REKORD: Adam Glapiński, prezes NBP, ma dobre wiadomości wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Bank centralny wypracował solidny wynik, więc zgodnie z przepisami podzieli się nim z budżetem.
JUŻ PISALIŚMY: „PB” z 8.12.2016 r.
NBP IDZIE NA REKORD: Adam Glapiński, prezes NBP, ma dobre wiadomości wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Bank centralny wypracował solidny wynik, więc zgodnie z przepisami podzieli się nim z budżetem.