Jego roczna sprzedaż szacowana jest na co najmniej 40 mld USD. Szefem nowopowstałego podmiotu, który ma nosić nazwę LafargeHolcim ma zostać Bruno Lafont, dotychczasowy dyrektor generalny Lafarge. Z kolei Wolfgang Reitzle, szef Holcima zdecydował się piastować funkcję prezesa.

Transakcja ma być w całości przeprowadzona poprzez wymianę akcji. Jak szacują eksperci obu spółek, synergia powinna zaowocować efektami rzędu około 1,4 mld EUR. Sfinalizowanie transakcji przewidywane jest na pierwszą połowę 2015 r.
Według danych z minionego piątku (4 kwietnia) wartość rynkowa francuskiego Lafarge kształtowała się na poziomie 18,4 mld EUR podczas gdy szwajcarskiego „partnera” wynosiła 26,2 mld EUR.
Obecnie Holcim zatrudnia 71 tys. pracowników w około 70 krajach, zaś francuski konkurent ma około 65 tys. pracowników na 64 rynkach.
Jak szacuje Lafarge, jego udział w rynku cementu we Francji sięga 34 proc., w Wlk. Brytanii 40 proc. zaś w Niemczech i Włoszech około 10 proc. W Stanach Zjednoczonych firma kontroluje 12 proc. rynku, w Kanadzie 33 proc. zaś w Rosji 7 proc.
W akcjonariacie obydwu spółek występuje co najmniej czterech miliarderów, m.in. Nassef Sawiris, najbogatszy Egipcjanin, Albert Frere bogacz z Belgii, Thomas Schmidheiny, trzeci pod względem wartości majątku Szwajcar oraz urodzony w Gruzji Filaret Galczew.
W piątek, po publikacji pierwszych spekulacji o fuzji, na zamknięciu sesji akcje Lafarge rosły o 8,9 proc. zaś Holcima o 6,9 proc.
Dzisiaj (w poniedziałek 7 kwietnia) około godziny 9.30 papiery Lafarge drożały o kolejne 2,0 proc. a szwajcarskiego Holcima o 3,8 proc.