Honeywell chce dwóch fabryk

Małgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2010-10-22 12:31

Koncern może wybudować zakłady produkujące turbosprężarki i klocki hamulcowe. Nowa Sól znów w grze.

Amerykanie będą się ubiegać o unijne fundusze na duże projekty

To się nazywa wejście! Amerykański koncern, który zatrudnia w Polsce 100 osób w kilku działach i biurze inżynieryjnym, myśli o inwestycji produkcyjnej. Lepiej —nawet o dwóch inwestycjach! Ma to być dzieło notowanego na nowojorskiej giełdzie Honeywella.

— Chodzi o dwa różne projekty: fabrykę turbosprężarek i zakład klocków hamulcowych. Jest szansa na obie inwestycje w jednym miejscu — twierdzi jeden z rozmówców "PB".

— Firma chce się ubiegać o granty z programu 4.5 wspierającego inwestycje o dużym znaczeniu dla gospodarki. Nowy nabór rusza w listopadzie, wyniki konkursu będą ogłoszone na początku roku. Od tego zależy decyzja Honeywella — dodaje inna osoba.

Aby startować o unijne pieniądze, firma musi obiecać w przypadku każdego z tych projektów co najmniej 150 miejsc pracy i 160 mln zł inwestycji. W grę wchodzi więc 300 etatów i 320 mln zł.

— Nie komentujemy spekulacji — ucina Ilse Schouteden z działu komunikacji na Europę.

Marsz na Zachód

Z informacji "PB" wynika, że przedstawiciele firmy biorą pod uwagę kilka miejsc w pobliżu zachodniej granicy kraju, niedaleko Berlina. Jednym z faworytów jest Nowa Sól, w której tereny przemysłowe są objęte Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefą Ekonomiczną.

— Nie komentuję — mówi Roman Dziduch, wiceprezes strefy.

— Nic nie wiem o Honeywellu. Powiem tylko, że nie wystarczy być najlepszym w Polsce, trzeba być najlepszym w Europie — twierdzi Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli.

Prezydent od lat walczy o inwestycje i doświadczył zarówno sukcesów, jak i porażek (patrz ramka).

Nasze źródła twierdzą, że projekt Honeywella jest bardzo zaawansowany technologicznie. To wręcz "kosmiczne technologie". Chodzą słuchy, że projekt jest powiązany z offsetem. Prace trwają już od ponad pół roku. Polska konkuruje o inwestycję ze Słowacją i Rumunią.

Chętnych nie brakuje

Honeywell to kolejny koncern, który myśli o inwestycji z branży motoryzacyjnej w Polsce. W sierpniu "PB" informował o planach VW, który chce wydać 170 mln zł na produkcję podzespołów. O projektach w tym roku myśli pięć innych firm. Fiat ma wydać 1,4 mld zł na produkcję nowej Lancii Y, Opel może zainwestować nawet 400 mln zł w produkcję dwóch nowych wersji modelu Astra IV. Pittsburgh Glass Works buduje w Środzie Śląskiej fabrykę za 240 mln zł, Delphi chce rozbudować zakład pod Warszawą (za 168 mln zł), a szwajcarski Rieter myśli o poszerzeniu zakładów w Katowicach i Nowogardzie.

Nowa Sól ma doświadczenie

Nie po raz pierwszy Nowa Sól ma szansę na fabrykę turbosprężarek. Trzy lata temu podobną inwestycję rozważały Daimler i japoński IHI. Chodziło o projekt za 50-60 mln zł tworzący 250 miejsc pracy. Ostatecznie Niemcy wybrali Turyngię we wschodnim landzie, gdzie dostali grant gotówkowy wysokości 30 proc. inwestycji. W Nowej Soli obecne są m.in. Gedia, Funai, AB Foods i Voit. Miasto ma świetnie uzbrojoną strefę przemysłową, a teraz pracuje nad Parkiem Naukowo-Technologicznym.

Wielka marka z długą historią

Honeywell z siedzibą w Torrance w Kalifornii ma cztery główne działy: technika lotnicza i kosmiczna, automatyka i sterowanie. Produkty motoryzacyjne to przede wszystkim turbosprężarki, płyny chłodnicze, filtry, świece zapłonowe oraz kosmetyki samochodowe. Notowana na NYSE spółka ma 125-letnią historię. Wtedy założyciel firmy, która później połączyła się ze spółką Marka Honeywella, opatentował regulator kominka (pierwowzór termostatu). Dziś dla koncernu pracuje 19 tys. naukowców w 97 laboratoriach. W Polsce firma ma spółkę w Warszawie z oddziałami w Gdańsku, Poznaniu i Kędzierzynie-Koźlu oraz biuro z branży Automatyka Lotnicza i Kosmiczna w Krakowie. Zatrudnia 100 osób.

122 tys.

Tylu pracowników ma koncern...

100

...w tylu krajach...

30,9 mld USD

...a takie obroty miał w 2009 r.