Od początku września notowania urosły o 90 proc., a dobre tempo utrzymano także w zeszłym tygodniu: wszystkie sesje zakończyły się na plusie. Dobrą atmosferę wokół firmy wytworzyły m.in. solidne wyniki finansowe. Te za 2012 r. przedstawiono w czwartek: przychody wzrosły o 25 proc., do 481 mln zł, ale zysk netto zmniejszył się przez dekoniunkturę w branży o 20 proc., do 10,6 mln zł. Portfel zamówień na lata 2013-14 wynosi 470 mln zł i jest najwyższy w historii. W tym całym 2013 r. władze spółki spodziewają się 10-procentowego skoku przychodów.
Jednak to nie wyniki pobudziły wyobraźnię inwestorów. W ostatnich dniach impulsem dla kupujących była zapowiedź rekordowo wysokiej dywidendy. Paweł Jaguś, prezes spółki, powiedział, że zarząd zarekomenduje wypłatę aż 13 mln zł — czyli kwoty większej od zeszłorocznego zysku. Premia na jeden papier może wynieść około 1,25 zł, co oznacza, że stopa dywidendy będzie zbliżona do 10 proc. To jeden z najwyższych wskaźników na GPW. W obliczu kryzysu oraz z uwagi na spadające stopy procentowe inwestorzy premiują spółki, które hojnie dzielą się zyskiem. W przypadku Qumaka stopa dywidendy jest ponaddwukrotnie wyższa niż średnie oprocentowanie lokaty bankowej (4,6 proc.).