Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao, uważa, że na rynek akcji warto będzie wejść wtedy, gdy trzymiesięczny WIBOR (stawka, po jakiej banki pożyczają sobie pieniądze) spadnie do 4 proc. z obecnych 4,8 proc. Specjalista zaobserwował, że w przeszłości — po uśrednieniu — hossa na WIG zaczynała się, gdy roczna dynamika WIBOR spadała poniżej minus 20 proc. Spadek krótkoterminowych stóp procentowych doprowadzał do „przepychania” oszczędności z rynku pieniężnego na rynek akcji.
Na razie WIBOR jest jednak ciągle o ponad 3 proc. (3 proc., nie 3 pkt proc.) wyżej niż rok wcześniej. Przebycie przez dynamikę stawki rynku międzybankowego ścieżki z obecnych +3,8 proc. do -20 proc. zajmowało w przeszłości rynkowi średnio niecałe 3 miesiące. Gdyby ta prawidłowość miała się potwierdzić, sygnał kupna akcji pojawiłby się w grudniu.
— Do tego, by ten scenariusz mógł się zrealizować, potrzebne jest zmniejszenie inflacji i utrzymanie dynamiki PKN na niskich poziomach — zaznacza Wojciech Białek.