Spółka, działająca w branży cyfrowej TV, chce zawojować jeden z zachodnioeuropejskich parkietów.
Nieznany w naszym kraju, ale uznany poza nim dostawca odbiorników i technologii telewizji cyfrowej — grupa ADB — zamierza wejść na giełdę. Ma to związek z planami ekspansji na nowe rynki zbytu.
— Do tej pory rozwijaliśmy się w sposób organiczny. Teraz, gdy konkurujemy ze światowymi graczami, potrzebujemy dodatkowego kapitału — mówi Janusz Szajna, prezes i współwłaściciel ADB Polska.
Grupa ADB składa się z czterech spółek. ADB Polska z siedzibą w Zielonej Górze jest centrum projektowym grupy. Produkcja odbiorników tv cyfrowej odbywa się w ADB na Tajwanie, z kolei szwajcarska spółka ADB odpowiada za marketing, a ADB Inc. z Chicago za rozwój na terenie obu Ameryk.
Debiut na przełomie
Najwcześniejszą datą debiutu będzie przełom 2004 i 2005 r. Niestety, nie będzie to jednak Warszawa.
— Prawdopodobnie będzie to jedna z najsilniejszych giełd europejskich. Zależy nam na pozyskaniu zarówno inwestora finansowego, jak i branżowego — mówi Janusz Szajna.
Głównym właścicielem spółek ADB jest Andrzej Rybicki, Polak mieszkający na Tajwanie. Produkcja ADB trafia głównie do Włoch, Australii, Szwajcarii, Finlandii, Hiszpanii, RPA i Izraela.
— Najważniejszym dla nas obecnie celem jest wejście na dwa największe rynki świata. Chodzi o USA i Chiny — zapowiada Janusz Szajna.
Wiara w krajowy projekt
W Polsce produkty ADB są prawie nieznane. Urządzenia firmy wykorzystywane są jedynie przez TP EmiTel do testowania emisji naziemnej telewizji cyfrowej.
— Liczymy, że pomysł utworzenia przez TVP, Polsat i TVN wspólnej platformy naziemnej telewizji cyfrowej zostanie szybko wprowadzony w życie, choć wciąż znajduje się we wstępnej fazie — mówi Janusz Szajna.
W tym roku skonsolidowane przychody ze sprzedaży mają wynieść około 200 mln USD wobec 130 mln USD w 2003 r.