Idzie czas inwestycji

Łukasz Świerżewski
opublikowano: 2004-07-26 00:00

Tak szybki rozwój jak w pierwszym półroczu na razie się nie powtórzy. Zmniejszy się konsumpcja, za to firmy wezmą się za inwestycje.

Pierwsza połowa roku okazała się znakomita dla gospodarki. Według Głównego Urzędu Statystycznego, produkcja sprzedana przemysłu była w tym okresie wyższa o 17,6 proc. niż rok temu, sprzedaż detaliczna wzrosła aż o 12,4 proc., a w ciągu pięciu pierwszych pięciu miesięcy roku dynamika eksportu (liczonego w złotych) wyniosła niemal 34 proc. Tadeusz Toczyński, prezes GUS, zwraca uwagę, że przełomu nie było tylko w budownictwie i na rynku pracy. Bezrobocie w czerwcu utrzymało się na poziomie 19,5 proc.

Według analityków, tempo wzrostu PKB w drugim kwartale wyniosło około 6 proc., wobec 6,9 proc. w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku.

Osłabienie konsumpcji

W drugim półroczu tempo wzrostu gospodarki będzie już nieco słabsze.

— Nastąpi uspokojenie, trzeci kwartał będzie najsłabszy: tempo wzrostu PKB spadnie do około 4,3 proc. W czwartym kwartale wzrośnie do około 5 proc. — twierdzi Maciej Krzak, główny ekonomista Banku Handlowego.

Zdaniem Łukasza Tarnawy, głównego ekonomisty PKO BP, w drugim i trzecim kwartale dynamika PKB nie powinna znacznie przekroczyć 5 proc. Przyczyną spowolnienia będzie głównie słabsza konsumpcja indywidualna.

— W drugiej połowie roku spożycie indywidualne znacznie osłabnie z powodu wzrostu inflacji, zwłaszcza dóbr pierwszej potrzeby. Szacujemy, że fundusz nabywczy ludności w III kwartale wręcz się zmniejszy — twierdzi Łukasz Tarnawa.

Silne firmy

Motorem napędowym gospodarki będzie nadal mocny eksport, który ma rozwijać się za sprawą zainteresowania polskimi produktami spożywczymi oraz dzięki ożywieniu w UE. Mają też wreszcie ruszyć inwestycje firm.

— Liczymy na ich wzrost. W całym roku powinny zwiększyć się o około 10 proc., czyli ich wzmocnienie nastąpi w drugiej połowie roku — twierdzi ekonomista Banku Handlowego.

— Firmy w ostatnich miesiącach bardzo skorzystały, co widać po ich depozytach. Sprzyjać im będzie też lepsze prawo (ustawa o swobodzie) i uspokojenie polityczne. Spodziewamy się silnego ożywienia inwestycyjnego po wakacjach — twierdzi Łukasz Tarnawa.

Według ekspertów, wzmocnienie złotego się utrzyma, a inflacja w lipcu osiągnie punkt szczytowy 4,5-5 proc. Później będzie słabnąć, by pod koniec roku spaść do 3,8 proc (BHW) lub 4,0 proc. (PKO BP).