– Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której nie będziemy w stanie pokryć zobowiązań wobec aktorów i twórców współpracujących z teatrem. Podjęliśmy też trudne kroki związane z restrukturyzacją zespołu. Robimy wszystko, aby uratować naszą scenę.

Niestety bez pozyskania sponsora nie przetrwamy. Na naszą działalność w sezonie potrzebujemy co najmniej 3 mln złotych – mówi Tomasz Karolak, założyciel i dyrektor artystyczny Imki.
Podkreśla, że aktywnie poszukuje nowych sponsorów.
- Ponieważ jesteśmy teatrem prywatnym, a nasza działalność repertuarowa nie jest finansowana z funduszy publicznych, dbamy o każdą wydaną złotówkę. Przy budżecie rocznym o połowę niższym niż najmniejszych scen publicznych jesteśmy jednym z najczęściej nagradzanych teatrów w Polsce – twierdzi Tomasz Karolak.
„Przyjaciele teatru” wymienieni na stronie Imki to Griffin Art Space, PKO BP, Euco i Fenix Group.
Więcej w jutrzejszym „PB”.