Źródła agencji Bloomberg doniosły, że w ujęciu ilościowym do kraju trafiło w sierpniu 2020 r. 35,5 ton tego szlachetnego metalu. Rok wcześniej import wyniósł 14,8 ton. Sierpniowe zakupy były też znacząco wyższe niż lipcowe, które podliczono na 25,5 ton.
Pierwsze półrocze 2020 r. zapisze się jednak w historii czarnymi zgłoskami. W tym okresie, z uwagi na wprowadzony lockdown gospodarki, która jest jedną z najboleśniej dotkniętych skutkami kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, importy spadł aż o 80 proc. Do tej pory Indie były drugim na świecie „konsumentem” złota.
Odbicie wskazuje, że kraj jednak utrzymał apetyt na złoto, a szczególne nadzieje wiązane są z nadchodzącym corocznym kluczowym okresem ślubów i festiwali, który szczyt ma w listopadzie. Wiąże się z nim ogromny wzrost popytu na wyroby ze złota, którymi z uwagi na wierzenia religijne i tradycję, Hindusi lubią się obdarowywać.