Inwestorzy, którzy wierzą, że pogłębienie słabości dolara będzie dalej wspierać notowania akcji na rynkach wschodzących, mogą się przeliczyć, uważa Michael Kurtz, szef strategii rynków akcji w banku Nomura Holdings. Zdaniem specjalisty, era taniego dolara dobiega końca. To zły znak dla akcji z rynków wschodzących.
Wszystko przez ścisłą odwrotną zależność stosunku indeksów akcji na rynkach wschodzących i dojrzałych oraz indeksu dolara. Umocnienie indeksu rynków wschodzących na tle indeksu rynków dojrzałych zwykle zbiega się w czasie z osłabieniem indeksu dolara, mierzącego siłę amerykańskiej waluty w stosunku do walut głównych partnerów handlowych Ameryki. „Dni ery taniego dolara są policzone, bo gospodarka amerykańska wydaje się być skazana na wzrost gospodarczy” — uważa specjalista.
Zdaniem Michaela Kurtza, zwyżki dolara mogą szkodzić zachowaniu akcji na rynkach wschodzących w pierwszej połowie przyszłego roku. Zasad gry nie zmieni decyzja Fedu o pozostawieniu bez zmian programów skupu aktywów, co powinno zagwarantować dopływ kapitału do aktywów ryzykownych.