Indeksy giełd w USA na niewielkich minusach

opublikowano: 2007-12-07 16:01

Giełdy w USA rozpoczęły ostatnią sesję tygodnia niewielkimi zmianami indeksów. Dobre wiadomości z rynku pracy hamują ochotę do realizacji zysków.

Na początku sesji lekko rosły Dow Jones i S&P500, ale dość szybko zaczęły notować niewielkie straty. Na Nasdaq od początku umiarkowaną przewagę zdobyła podaż. Dane z rynku pracy potwierdziły ostatnie sygnały, że gospodarka ma się nieźle. W reakcji na raport zaczęły tanieć obligacje skarbowe. W przypadku papierów 2-letnich jest szansa na pierwszy tygodniowy wzrost ich rentowności od ponad miesiąca. Dolar umocnił się po danych z rynku pracy i osiągnął najwyższy kurs wobec jedna od trzech tygodni. W miarę jak umacnia się przekonanie co do niezłego stanu gospodarki, spadają oczekiwania na kolejne cięcia stóp procentowych. Kontrakty notowane na Chicago Board of Trade wskazują, że rynek szacuje szansę na cięcie stóp na posiedzeniu FOMC 11 grudnia o 50 pkt. bazowych na 26 proc. W czwartek wynosiły one 36 proc. Szansa na cięcie stóp o 25 pkt. bazowych wynosi 76 proc.

W grupie spółek, których kursy zmieniały się najmocniej w pierwszej fazie sesji, znalazł się Palm. Producent komputerów obniżył prognozę przychodów z powodu opóźnień dostaw. Rynek ukarał go za to prawie 15 proc. zniżką kursu. Wśród blue chipów tanieje American Express. Merrill Lynch obniżył jego rekomendację do "sprzedaj" twierdząc, że jeden z największych emitentów kart kredytowych odczuje negatywne skutki rosnącej ostatnio niechęci Amerykanów do zaciągania długów. Na początku sesji drożały akcje Bear Stearns, co wiązało się z informacją, że Joseph Lewis zwiększył zaangażowanie w spółce z 6,97 do 8,01 proc.
MD