
W porannej części wtorkowego handlu na azjatyckich rynkach rupia osłabiła się do poziomu 78,5875/5975 za „zielonego” i była najsłabsza w historii podczas gdy poniedziałek zamykała na pułapie 78,34 za USD.
Eksperci wskazują, że głównymi przyczynami był wzrost notowań ropy, która rano drożała o ponad 1 proc. w reakcji na komentarz ministra energetyki Zjednoczonych Emiratów Arabskich, że kraj wydobywa ropę blisko maksymalnego poziomu i raczej nie jest w stanie pomóc w zwiększeniu podaży surowca na globalnym rynku.
To ponownie ożywiło wysokie oczekiwania inflacyjne i zdopingowało kapitał do wychodzenia z ryzykownych rynków, co wywołało spadki na giełdzie w Bombaju.
Zdaniem handlowców, skala deprecjacji rupii sugerować może, że Bank Indii przeprowadzi interwencję na rynku walutowym sprzedając dolary.
Indie to trzecia po chińskiej i japońskiej gospodarka Azji.
