Introl znów na łowach

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2015-11-18 22:00

Holding może wkrótce przejąć dwie spółki usługowe. Dzięki inwestycji w Limanowej zwiększy produkcję.

Usługi, handel i produkcja — w tych obszarach działa Introl, holding 17 spółek związanych z branżą automatyki. Wkrótce może urosnąć o firmy usługowe.

Wiesław Kapral
Marek Wiśniewski

— Dwa tematy są najbardziej zaawansowane. W jednym przypadku negocjujemy list o zachowaniu poufności i przeprowadzeniu due diligence, a w drugim mamy dostęp do dokumentów spółki. Jedna jest słowacka, druga polska — mówi Wiesław Kapral, szef rady nadzorczej i współtwórca Introlu.

Twierdzi, że spółka bez problemu sfinansuje ewentualną transakcję, bo ma linię kredytową, może wyemitować obligacje lub akcje. Po wejściu na giełdę w 2008 r. Introl przejął pięć spółek. Cztery inwestycje były trafione. W PWP Katowice zarząd niewłaściwie prowadził księgowość. Gdy sprawa wyszła na jaw, Introl ją zrestrukturyzował. Strzałem w dziesiątkę okazała się akwizycja spółki usługowej Pro-Zap, która realizuje usługi nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Usługi — generalne wykonawstwo inwestycji, instalacje aparatury kontrolno-pomiarowej i automatyki, instalacji elektrycznych — stanowią 50 proc. działalności Introlu.

— Rentowność jest tu najniższa. Czekamy, aż rozsypie się worek z dużymi projektami energetycznymi i infrastrukturalnymi, co nastąpi pewnie w przyszłym roku — mówi Wiesław Kapral. Po 25 proc. przychodów spółki pochodzi z dystrybucji importowanej aparatury kontrolno-pomiarowej oraz produkcji.

— Produkcja, w której marże są najwyższe, będzie niedługo ważyć więcej. Jesteśmy w połowie wartej 26 mln zł rozbudowy zakładu w Limanowej. Dzięki niej zwiększymy moce o 30 proc. To odpowiedź na zamówienia od motoryzacyji. Jeśli będą dalej rosły tak szybko, będą kolejne inwestycje — mówi Dariusz Bigaj, dyrektor finansowy Introla. Po trzech kwartałach spółka miała 302,4 mln zł przychodów i 13,9 mln zł zysku netto wobec 343 mln zł i 14,8 mln zł rok wcześniej.

— To efekt dużego kontraktu z 2014 r., braku przychodów ze sprzedanej spółki JCommerce, której profil nie pasował do naszej działalności, oraz restrukturyzacji PWP Katowice. Poprawiliśmy jednak rentowność: marża brutto urosła do 17,6 proc. Jestem zadowolony z tych wyników i — jak zwykle — wypłacimy dywidendę — zapowiada Wiesław Kapral.