Inventum TFI poprosi o kapitał

Jagoda Fryc
opublikowano: 2014-09-11 00:00

Giełdowe towarzystwo chce przeprowadzić prywatną emisję akcji, a pieniądze przeznaczyć na wdrożenie procesu naprawczego.

Na 6 października zwołane zostało nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Inventum TFI. W porządku obrad znalazł się punkt dotyczący podwyższenia kapitału zakładowego w drodze emisji akcji z wyłączeniem prawa poboru.

— Pierwsza transza będzie emisją prywatą, skierowaną do określonego grona inwestorów, w tym także instytucji, które jeszcze nie są w akcjonariacie. Przeprowadziliśmy wstępne rozmowy i mamy kilka podmiotów zainteresowanych ewentualnym dokapitalizowaniem firmy. Nie mogę ujawnić ceny emisyjnej, ale z pewnością będzie ona dostosowana do potrzeb kapitałowych firmy. Kolejnym krokiem będzie emisja publiczna. Najpierw jednak spółka musi stanąć na nogi i być odcięta od prehistorycznych zaszłości — tłumaczy Krzysztof Wantoła, prezes Inventum TFI.

Giełdowe TFI chce wyemitować od 169 tys. do 20 mln akcji o wartości nominalnej 0,2 zł każda. Gdyby spółka zdecydowałasię na emisję maksymalnej liczby papierów po obecnej cenie rynkowej (0,25 zł), to mogłaby pozyskać 5 mln zł. Dziś kapitalizacja rynkowa Inventum to niecałe 4 mln zł.

— Celem dokapitalizowania jest przede wszystkim realizacja procesu naprawczego. W spółce udało się już dużo zrobić. W ramach cięć i restrukturyzacji kosztów zmieniliśmy siedzibę, zredukowaliśmy etaty, zmniejszamy koszty obsługi TFI. W planach jest wdrożenie nowej koncepcji sprzedaży, optymalizacja obecnej oferty i wprowadzenie nowych produktów, w tym również „szytych na miarę” — dodaje Krzysztof Wantoła.

Giełdowe TFI musi się jednak po drodze zmierzyć z kilkoma problemami. Jednym z nich jest bardzo rozdrobniony akcjonariat, co utrudnia podejmowanie strategicznych decyzji. Od 9,1 proc. do 9,9 proc. mają Attis Group, Infiniti Investments, Polish American Investment Fund, United oraz Warsaw Equity Investments, a 6,3 proc. ma NTS (kontrolowane przez byłego członka zarządu TFI — Karola Kolouszka).

Ponad 5 proc. ma DM IDMSA (poprzedni właściciel Inventum). Krzysztof Wantoła zaprzecza jednak, by emisja prywatna miała na celu wzmocnienie pozycji jednego z akcjonariuszy.

— Chciałbym, aby pojawił się inwestor strategiczny. Wiem jednak, że trudno liczyć, aby nastąpiło to na obecnym etapie.Ostatnie decyzje KNF o zawieszeniu nabywania i odkupień jednostek uczestnictwa trzech funduszy oraz upublicznienie komunikatu dotyczącego postępowania, które toczy się już od pewnego czasu, dodatkowo skomplikowało i tak trudną sytuację spółki — mówi Krzysztof Wantoła.

Inventum TFI od dwóch lat walczy o przetrwanie, po tym jak zaliczył wpadkę inwestycyjną. W szczytowym momencie (2011 r.) firma zarządzała aktywami wielkości ponad 3 mld zł. Dziś pozostało połowa, z czego zaledwie 180 mln zł to pieniądze zgromadzone w funduszach otwartych.