Iran nie podał nazwy jednostki. W środę pisaliśmy, że amerykański Departament Obrony podejrzewał iż mały tankowiec Riah, pływający pod banderą Panamy, mógł zostać przechwycony przez siły irańskie w Zatoce Ormuz. Do incydentu miało dojść w sobotę w pobliżu wyspy Keszm, gdzie stacjonuje irańska Gwardia Rewolucyjna. Miało być to działanie odwetowe za niedawne przejęcie irańskiego tankowca niedaleko Gibraltaru. Jednostka miała transportować ropę do objętej sankcjami Syrii.

Iran poinformował w czwartek, że zatrzymany przez niego tankowiec szmuglował ok. 1 mln litrów paliwa.
Wiadomość nasiliła obawy utrudnienia transportu ropy z Bliskiego Wschodu. Reakcją był wzrost kursu ropy o ok. 1 proc., w przypadku Brent do 64,46 USD, a WTI do 57,32 USD. Obecnie ropa Brent z wrześniowych kontraktów drożeje o 0,6 proc. do 64,03 USD, a ropa WTI z sierpniowych kontraktów o 0,4 proc. do 57,02 proc.
- Reakcja rynku ropy w czwartek pokazuje ponownie, że konflikt na Bliskim Wschodzie jest daleki od rozwiązania i napięcie może wzrosnąć w każdej chwili. Dopóki jednak ropa płynie cena prawdopodobnie będzie rosła tylko tymczasowo – powiedział Reutersowi Giovanni Staunovo, analityk UBS.